Śmierć Ryśka nie poszła na marne. Uratował "Klan"
Choć wiadomość o śmierci Ryszarda Lubicza zasmuciła miliony widzów, to dzięki temu serial nie znika z anteny.
2012-04-05, 10:27
Zdjęcia do serialu potrwają co najmniej do końca roku – pisze "Fakt”. Dzięki temu, że telenowela przyciągnęła przed ekrany telewizorów rekordową liczbę widzów, podjęto decyzję o pozostawienie serialu na antenie.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Przez długi czas nad "Klanem" wisiały czarne chmury. Gazeta podkreśla, że dotarła do tajnych dokumentów, z których wynikało, że dni serialu są policzone.
Rekordową widownię - 4 mln 200 tys. widzów przyciągnął przed telewizory odcinek Klanu, w którym zmarł Ryszard Lubicz. Nadany 22 lutego odcinek telenoweli "Klan" był jednym z najchętniej oglądanych programów. Udziały w rynku widowni wyniosły w środę wieczorem 31,3 proc, co oznacza, że śmierć Ryśka z "Klanu" była oglądana na co trzecim polskim telewizorze.
Ryszard Lubicz we wcześniejszych odcinkach dostał zawału serca i leżał w szpitalu. Zginął po przepychance ze złodziejem, który próbował ukraść mu pieniądze. Rysiek upadł na ziemię i uderzył głową w twardą posadzkę doznając urazu mózgowo-czaszkowego. Lekarze stwierdzili śmierć pnia mózgu.
REKLAMA
TVP, "Fakt"/ sm
REKLAMA