Prokuratura przesłuchała Katarzynę W. z Sosnowca
Matka Magdy została przesłuchana jako świadek w śledztwie dotyczącym działań firmy detektywistycznej Krzysztofa Rutkowskiego.
2012-04-05, 19:31
Jak poinformował rzecznik prokuratury gliwickiej prok. Michał Szułczyński,  przesłuchiwana odpowiadała na pytania śledczych mniej więcej  przez pięć godzin. Przesłuchanie odbyło się na jej prośbę, wcześniej zaplanowany  był bowiem inny termin. Było to już drugie przesłuchanie kobiety w tym  postępowaniu.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
 Prokuratura Okręgowa w Gliwicach prowadzi postępowanie w dwóch wątkach  dotyczących zaangażowania firmy detektywistycznej Rutkowskiego w  poszukiwania półrocznej Magdy, córki Katarzyny W. Pierwsza z badanych kwestii dotyczy użycia  przemocy lub groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na świadka, druga -  wykonywania czynności zastrzeżonych dla organów i instytucji państwa. 
 Wątek udziału Rutkowskiego w poszukiwaniach Magdy wyłączono ze śledztwa w  sprawie śmierci dziecka, które prowadzi prokuratura w Katowicach.  Prokuratorzy z Katowic uznali, że sprawę trzeba przekazać do innej  jednostki, by pod ich adresem nie padły zarzuty braku bezstronności. 
 Zaginięcie Magdy zgłoszono 24 stycznia. Początkowo jej matka  utrzymywała, że dziewczynka została porwana. W sprawę zaangażował się  Rutkowski. To jemu kobieta powiedziała, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Miało upaść na podłogę i uderzyć o próg w mieszkaniu, gdy wypadło jej z  rąk. Następnego dnia - już policjantom - Katarzyna W. wskazała miejsce  ukrycia zwłok. Prokuratura przedstawiła jej zarzut nieumyślnego  spowodowania śmierci dziecka.  Pod koniec marca doszły kolejne  zarzuty: zawiadomienia organów ścigania  o niepopełnionym przestępstwie i  tworzenia fałszywych dowodów.
 Rutkowski wielokrotnie powtarzał, że w sprawie Magdy nie ma sobie nic do  zarzucenia. Krytykował przedstawicieli policji, w tym komendanta  głównego, za - jego zdaniem kłamliwe - informacje udzielanie mediom oraz  sposób prowadzenia śledztwa. Komenda Główna Policji zapowiadała pozew w  związku ze słowami Rutkowskiego. 
 Katarzyna W. kilka tygodni temu wraz z mężem  zamieszkała w Łodzi - dotąd stawiała się na wezwania prokuratur w  Katowicach i Gliwicach. W środę przez kilka godzin trwały jej  poszukiwania po tym, gdy jej zaginięcie zgłosił łódzkiej policji mąż Bartek.  Policja odnalazła ją w Sosnowcu. Kobieta oświadczyła, że nikt  jej nie zmuszał do opuszczenia Łodzi i była to jej osobista decyzja.  Prok. Szułczyński zapewnił, że gliwicka prokuratura dysponuje aktualnym adresem zamieszkania Katarzyny W.
PAP,kk