Obama zdobywa serca kobiet. Pomagają rywale
Podczas konferencji "Kobiety a gospodarka", prezydent USA Barack Obama podkreślił znaczenie, jakie dla jego administracji mają prawa kobiet.
2012-04-06, 19:37
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Kobiety to obecnie grupa o kluczowym znaczeniu w elektoracie Obamy przed tegorocznymi wyborami prezydenckimi. Według niedawnego sondażu Instytutu Gallupa poparcie kobiet dla prezydenta jest o około 15 proc. większe niż dla głównego kandydata Republikanów do Białego Domu Mitta Romneya.
W przemówieniu na konferencji prezydent powiedział, że kobiet nie należy sprowadzać do roli politycznej grupy interesów, ale trzeba widzieć w nich jeden z motorów rozwoju gospodarki. Zaznaczył, że problemy kobiet są mu szczególnie bliskie, gdyż wychowała go samotna matka. Więcej kobiet niż mężczyzn w USA kończy dziś wyższe uczelnie i coraz częściej stają się one głównym żywicielem rodziny.
Jeszcze w zeszłym roku Romney cieszył się niemal taką samą popularnością wśród kobiet jak Obama. Rywale Romneya, zwłaszcza Rick Santorum, w swej kampanii położyli nacisk na kwestie społeczno-kulturowe, takie jak prawa gejów, aborcja i zapobieganie ciąży, sugerując, że jako prezydenci zastosują rozwiązania bardziej konserwatywne. Zraziło to kobiety do Republikańskich kandydatów.
REKLAMA
Wypowiedzi Santoruma, który w pewnym momencie zagrażał czołowej pozycji Romneya w wyścigu do nominacji prezydenckiej, spowodowały, że w lutym i marcu niemal wszystkie kobiety określające się jako niezależne wyraziły poparcie dla Obamy.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się 6 listopada.
aj
REKLAMA