"Zbłądził, to przykre". Lipiec skazany
Politycy uważają, że przed objęciem stanowisk rządowych kandydaci powinni być lepiej sprawdzani.
2012-04-17, 20:23
Posłuchaj
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Tak posłowie komentują wyrok trzech i pół roku więzienia, jaki byłemu ministrowi sportu w rządzie PiS Tomaszowi Lipcowi wymierzył Sąd Okręgowy w Warszawie. Lipiec był oskarżony m. in. o przyjęcie co najmniej 270 tysięcy złotych łapówek.
Były wiceminister transportu i gospodarki Krzysztof Tchórzewski uważa, że finał sprawy jest oczywisty. - Jeśli brał łapówki, to słusznie, że dostał karę. W każdej grupie różnie może być - zaznaczył.
Szef Klubu Parlamentarnego Solidarna Polska Arkadiusz Mularczyk nie przypomina sobie by jakiś polski minister został dotąd skazany na karę bezwzględną pozbawienia wolności. Zdaniem Arkadiusza Mularczyka, wyrok jest stosunkowo surowy. - Przestępstwa korupcyjne, które zarzuca Lipcowi prokuratura są poważne i na pewno wymagają surowej kary, tak żeby straszyły wszystkich potencjalnych wysokich urzędników państwowych do popełniana przestępstw korupcyjnych - podkreślił.
REKLAMA
Senator PO Andrzej Person w rozmowie z IAR przekonuje, że sportowiec nie poradził sobie w nowej politycznej roli. - Przykre jest to, że wybitny sportowiec, jak wkroczył na scenę polityczną popadł w łapówkarstwo. To trochę rzutuje także na tamten rząd - podkreślił.
Tomasz Lipiec przez dziesięć lat nie będzie mógł zajmować stanowisk w instytucjach publicznych. Sąd nakazał mu też zapłatę 30 tysięcy złotych na rzecz Warszawskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
IAR, aj
REKLAMA