Zemsta urzędników na zespole za wspieranie opozycji
Rosyjski zespół rockowy DDT znalazł się na cenzurowanym. Legendarna grupa nie może znaleźć sali koncertowej w żadnym z syberyjskich miast.
2012-04-25, 10:39
Posłuchaj
Muzycy twierdzą, że to zemsta urzędników za to, że wspierają opozycję. Lider grupy Jurij Szewczuk twierdzi, że w miastach, w których zaplanowane były koncerty, "bilety poszły jak woda”. Jednak na kilka dni przed rozpoczęciem syberyjskiej trasy koncertowej okazało się, że wszystkie sale są zajęte.
Szewczuk na stronie internetowej zespołu napisał, że to "przejawy przeżartego rdzą starego porządku, który wkrótce rozpłynie się w objęciach nowej przyszłości”. Rosyjscy dziennikarze przypominają, że dwa lata temu, po jednym z koncertów charytatywnych, lider DDT pokłócił się z premierem Władimirem Putinem o organizowane przez opozycję "marsze niezadowolonych”, a od kilku miesięcy Jurij Szewczuk aktywnie wspiera opozycyjne akcje "o uczciwe wybory”. Podobne problemy ma niezależny Teatr.doc z Moskwy. Wszystkie sceny w Sankt Petersburgu odmówiły wystawienia spektaklu o Władimirze Putinie.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
IAR, sm
REKLAMA