Czy wizyta w urzędzie musi być drogą przez mękę?
Urzędy w Polsce nie działają według jednego standardu pracy - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
2012-05-09, 06:28
Ta sama sprawa załatwiana w Krakowie może oznaczać 30 czynności urzędniczych do wykonania, ale w Gdańsku już 88. Tak jest na przykład z rejestracją samochodu.
Wszystkiemu winne są różne wewnętrzne procedury wypracowane przez różne urzędy. Każdy tworzy je po swojemu i do tej pory nikt nie podjął się próby sporządzenia szczegółowej instrukcji. Bałagan wpływa na tempo załatwiania spraw.
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski przeprowadził badania, w których sprawdzono pracę 30 urzędów: 8 marszałkowskich, 8 wojewódzkich i 14 miast powiatowych. Zdaniem naukowców najlepszym wyjściem z sytuacji byłoby wprowadzenie elektronicznego obiegu dokumentów. Ograniczyłoby to znacznie liczbę procedur oraz przyspieszyło załatwienie spraw. W przypadku wspomnianej rejestracji samochodu, można by to wykonać za pomocą 15 czynności urzędowych. I wcale nie potrzeba do tego zmiany prawa w Polsce - dodaje "Dziennik Gazeta Prawna".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
(pp)
REKLAMA