Włoski skład na Euro to przykład kumoterstwa
Pierwsza polemika związana ze składem reprezentacji Włoch szykującym się do Euro 2012 nie dotyczy piłkarzy.
2012-05-15, 13:40
Posłuchaj
Niezadowolenie budzi fakt, że trener Cesare Prandelli powołał do ekipy technicznej swego syna Niccolo', specjalistę od przygotowania fizycznego
Niccolo' Prandelli ma 28 lat. Przez trzy lata pracował u boku ojca, gdy był on trenerem Fiorentiny. Kiedy Prandelli senior objął reprezentację, Prandelli junior rozpoczął pracę w Parmie.
"Potrzebny był nam specjalista od przygotowania fizycznego i mój wybór padł na Niccolo" - powiedział włoski selekcjoner, dodając, że nie ma zamiaru wdawać się w dyskusję na ten temat. Po czym życzył wszystkim ojcom, aby mogli współpracować ze swymi dziećmi.
Owijanie w bawełnę nie ma sensu - odpowiada rzymska “La Repubblica”. Jakkolwiek na to się popatrzy, jest to przypadek kumoterstwa i nepotyzmu. Miliony nieznanych ojców nie będą miały nigdy okazji, by udzielić podobnej pomocy swoim najzdolniejszym nawet dzieciom i włączyć je do reprezentacji - komentuje dziennik, przypominając, że to właśnie Cesare Prandelli bierze pod uwagę zachowanie piłkarzy poza boiskiem, zanim ich przyjmie do swojej drużyny. Szkoda, że zapomniał o tym “kodeksie etycznym” w przypadku swojego syna - ubolewa dzisiejsza włoska prasa.
ah, IAR
REKLAMA
REKLAMA