Śledczy badają możliwe miejsce ukrycia zwłok Ziętary
Krakowska Prokuratura Apelacyjna prowadzi w Poznaniu prace związane ze śledztwem ws. porwania i zamordowania w 1992 roku dziennikarza śledczego Jarosława Ziętary.
2012-05-23, 15:15
Posłuchaj
Czynności na terenie Poznania mają na celu weryfikację informacji, dotyczących możliwego miejsca ukrycia zwłok - tłumaczy Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Kosmaty wyjaśnił tylko, iż poszukiwania nie oznaczają, iż ustalono sprawców zabójstwa. - Poszukiwania nie mają związku ze sprawcami. Informację o ewentualnym miejscu ukrycia zwłok uzyskaliśmy w toku śledztwa i chcemy to sprawdzić - powtórzył.
Informacje dotyczące ewentualnych wyników badań zostaną podane w czwartek - zaznaczył prokurator.
Sprawa zaginięcia dziennikarza jest jedną z najbardziej zagadkowych w historii III RP. Dziennikarz śledczy, pracujący w „Gazecie Poznańskiej”, zajmował się m.in. aferami gospodarczymi. Został uprowadzony 1 września 1992 roku. Wiadomo, że w latach 1991-1992 Ziętarę próbowano zwerbować do pracy w UOP, a po jego odmowie również namówić do współpracy. Jednak nie udało się to.
Niedługo przed uprowadzeniem dziennikarz opisał przekręty w bazach państwowych przedsiębiorstw transportowych. Prokuratura w 1998 roku uznała, że został porwany i zamordowany.
W kwietniu 2011 r. redaktorzy naczelni największych polskich gazet zaapelowali do władz i prokuratury o ujawnienie wszystkich okoliczności zaginięcia Ziętary i śledztwa w tej sprawie. To spowodowało analizę tego śledztwa w Prokuraturze Generalnej. W połowie czerwca 2011 r. śledztwo zostało podjęte na nowo w poznańskiej prokuraturze i przedłużone; decyzją prokuratora generalnego przekazano je do Krakowa.
to, wPolityce.pl, PAP
REKLAMA
REKLAMA