Szef NFZ ucieka przed komornikiem? Będzie pozew
Jak donosi "Super Express" Jacek Paszkiewicz od wielu miesięcy uchyla się od spłaty 185 tys. zł prywatnego długu.
2012-05-31, 09:17
Posłuchaj
W 2010 roku Paszkiewicz przed sądem zawarł po rozwodzie ze swoją żoną Ewą ugodę w sprawie podziału majątku. Na jej podstawie stał się właścicielem działki położonej w gminie Szemud. Wg ugody prezes NFZ miał w ciągu ośmiu miesięcy zapłacić za to swojej byłej żonie 165 tys. zł. Nie zapłacił.
W 2011 Paszkiewicz - jak czytamy w "SE" - sprzedał nieruchomość swojej podwładnej, szefowej mazowieckiego oddziału NFZ Barbarze Misińskiej. Zgodził się na 120 rat po 2333 złote.
Firma, która miała ściągnąć dług zgłosiła się w końcu do komornika. Jednak - jak donosi "Super Expressu" - komornik nie może dostać się do pensji prezesa, bo utrudnia to NFZ.
"To moja prywatna sprawa"
W "Sygnałach dnia" Programu Pierwszego Polskiego Radia prezes NFZ Jacek Paszkiewicz powiedział, że ten artykuł wpisuje się w "dość konsekwentnie rozwijaną" przez "Super Express" kampanię "negatywnego PR" wobec niego i instytucji, którą reprezentuje.
- Generalnie to są moje prywatne sprawy - podkreślił prezes. - Ta gazeta od czterech lat nie napisała słowa prawdy na temat NFZ, czy mnie lub przekazywała zmanipulowane dane - dodał.
Zapowiedział, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
"Super Express", Jedynka, kk
REKLAMA