Chińskie władze chcą cenzurować dane o smogu
Chińskie władze chcą zakazać publikowania niezależnych informacji o skażeniu powietrza w Pekinie.
2012-06-05, 13:51
Posłuchaj
Amerykańska ambasada w stolicy Chin ma własne urządzenia monitorujące stan zanieczyszczenia. Dane publikowane są w internecie i właśnie to nie podoba się przedstawicielom ministerstwa środowiska.
Wiceminister ochrony środowiska, Wu Xiaoqing stwierdził, że „to nieuczciwe, aby chińskie zanieczyszczenie było mierzone amerykańskimi standardami, bo Chiny to kraj rozwijający się”. Dodał, iż „chiński rząd ma wyłączne prawo do kontrolowania poziomu zanieczyszczenia i publikowania informacji na ten temat”.
Amerykańska ambasada na Twitterze regularnie publikuje uaktualniane dane na temat stanu powietrza w Pekinie. Informacje te odczytuje codziennie co najmniej 19 000 użytkowników sieci.
Standardy przyjmowane przez Amerykanów są faktycznie wyższe, ponieważ - jak podkreślał minister Wu - chińskie są „dostosowane do aktualnego poziomu rozwoju Chin”.
REKLAMA
Tymczasem poziomem zanieczyszczenia powietrza w Pekinie coraz bardziej zaniepokojeni są zarówno mieszkańcy metropolii jak i kontrolowane przez władze media. W ostatnich miesiącach smog co najmniej dwukrotnie doprowadził do paraliżu stołecznego lotniska.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
(pp)
REKLAMA