Nie żyje Samotny George, ostatni żółw z Pinta
Ostatni żyjący członek podgatunku żółwi słoniowych z wyspy Pinta, liczący sobie ponad 100 lat, zmarł na Galapagos.
2012-06-25, 16:12
George należał do podgatunku Chelonoidis abingdoni i zyskał międzynarodową sławę w 1971 roku, gdy biolog Joseph Vagvolgyi znalazł go na wyspie Pinta, jednej z wysp archipelagu Galapagos.
George był już wówczas jedyny w swoim rodzaju, był ostatnim przedstawicielem podgatunku żółwi słoniowych, które kiedyś masowo zamieszkiwały te wyspy. Naukowcy podjęli kilka prób zachęcenia go do samic, które specjalnie dobierano dla niego pod kątem podobieństwa genów. Na nic zdały się jednak ich wysiłki, stąd wziął się przydomek George’a – Samotny.
George wprawdzie według ludzkiej miary był już sędziwy – biolodzy uważają, że miał ponad 100 lat – ale nie był on stary jak na żółwie słoniowe. Potrafią one dożyć wieku 200 lat, wciąż żyją takie, które „pamiętają” odwiedziny Karola Darwina w 1830 roku.
Żółwie słoniowe z Galapagos pomogły Darwinowi sformułować teorię ewolucji po tym, jak odwiedził wyspy w latach 30. XIX wieku, podczas swojej 5-letniej podróży na pokładzie HMS Beagle. Wówczas jeszcze stanowiły one codzienny obrazek na wyspach, jednak sprowadzenie na nie kóz, które wyjadły ich pożywienie, oraz myśliwskie tradycje przepływających nieopodal żeglarzy pchnęły je na skraj zagłady.
REKLAMA
Naukowcy nie tracą jednak nadziei. Niedawno w pobliżu wulkanu Wolf na pobliskiej wyspie Isabela znaleziono pokrewną podgatunkowi George’a hybrydę i trwają poszukiwania kolejnych. Być może dzięki wysiłkom genetyków uda się uchronić żółwie słoniowe przed wyginięciem.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
„Science”, CNN, sg
REKLAMA