Nowe fakty ws. pobicia stewardów. Decydował delegat UEFA
To delegat UEFA zlecił zatrzymanie mężczyzny, który rzucił racą na boisko, co doprowadziło do bójki na wrocławskim stadionie. Rozkaz wydał policjantom w cywilu.
2012-06-26, 08:15
Tak historię burdy, która miała miejsce 8 czerwca podczas meczu Rosja-Czechy, opisuje „Gazeta Wyborcza”. Według dziennika delegat UEFA na to spotkanie, Seweryn Chaikh Ali, nakazał nieumundurowanym policjantom zatrzymać rosyjskiego kibica, który w pierwszej połowie rzucił racą na boisko. - Stewardzi nie mieli ani takich uprawnień, ani odpowiednich ku temu narzędzi. Ich rolą było zabezpieczenie terenu, by funkcjonariusze mogli sprawnie i bezpiecznie wyprowadzić delikwenta ze stadionu i przekazać swoim kolegom – cytuje „GW” swoje anonimowe źródło. Jak widać na nagraniach z policyjnego monitoringu, do których dostęp uzyskali dziennikarze „Gazety”, dwóch mężczyzn (policjantów w cywilu) podchodzi do grupy rosyjskich kibiców. Zamiast jednak natychmiast wyprowadzić tego, którego mają zatrzymać, wdają się w dyskusję z całą grupą, która natychmiast rośnie. Wówczas rozpoczyna się sytuacja, którą pamiętamy sprzed dwóch tygodni.
Stewardzi angażują się w zamieszanie, zostają zaatakowani. Wówczas już policjantów, którzy wszystko rozpoczęli, nie widać. Według „GW” pracują oni dla wydziału ds. zwalczania przestępczości pseudokibiców w KWP we Wrocławiu.
Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
sg
REKLAMA
REKLAMA