"Czekaj bracie, wyjdę w pierwszej rundzie i mocniej grzmotnę"
Jerzy Kulej był jedynym polskim pięściarzem, który zdobył dwa złote medale olimpijskie. Bokser w niesamowity sposób potrafił opowiadać o swoich walkach. Zmarł po ciężkiej chorobie w wieku 71 lat.
2012-07-13, 20:30
Posłuchaj
W archiwach Polskiego Radia zachowały się nagrania z wypowiedziami Jerzego Kuleja. W jednym z wywiadów, w zabawny sposób, opisywał szczegóły zdobycia złotego medalu olimpijskiego w Meksyku w 1968 roku.
- Czekaj bracie, tak sobie pomyślałem, wyjdę od razu w pierwszej rundzie i tak mocniej grzmotnę trochę po dole, trochę po górze, żeby tak nabrał do mnie animuszu – z zapałem opowiadał Jerzy Kulej o swojej piątej walce na igrzyskach w Meksyku.
*1964 Tokio: w. lekkopółśrednia - w pierwszej kolejce pokonał 5:0 Argentyńczyka Roberto Oscara Amayaę, w drugiej wygrał z "etatowym" przeciwnikiem polskich pięściarzy Szkotem Richardem McTaggartem 4:1 (był słabszy fizycznie i mniej bojowy), w ćwierćfin., także 4:1 pokonał Rumuna Josifa Mihalica (b. zacięty pojedynek), w półfin. wygrał 5:0 z bardzo niewygodnie walczącym Eddie Blayem (Ghana) i w finale pokonał 5:0 Eugenija Frołowa, gwiazdę ekipy ZSRR i zdobył złoty medal.
*1968 Meksyk: w. lekkopółśrednia - w pierwszej kolejce (spotkał rywala, którego oczekiwał w finale) pokonał 3:2 Węgra Janosa Kajdiego, w drugiej wygrał też nie jednogłośnie 4:1 z równie trudnym rywalem Włochem Gianbattistą Caprettim (w III rundzie był liczony), w ćwierćfin. wygrał (znów tylko 3:2) z 23-letnim Peterem Tiepoldem (NRD), w półfin. bez większej utraty sił pokonał 5:0 Fina Arto Nilssona i w finale wygrał 3:2 z 20-latkiem z Kuby Enrique Regueiferosem, zdobywając drugi złoty medal.
REKLAMA
ah, polskieradio.pl, PKOL
REKLAMA