Były kamerdyner poprosi papieża o przebaczenie
Po dwóch miesiącach Paolo Gabriele opuścił celę w Watykanie. Proces przed nim, usłyszał już zarzuty kradzieży papieskich dokumentów.
2012-07-22, 10:17
Posłuchaj
Gabriele został zatrzymany przez watykańską żandarmerię 23 maja. W jego mieszkaniu znaleziono poufne listy i notatki pochodzące z apartamentu Benedykta XVI. Wiele z tych dokumentów zostało opublikowanych w wydanej we Włoszech książce.
Celę w gmachu watykańskiej żandarmerii Gabriele opuścił w weekend na mocy decyzji tamtejszego sędziego śledczego. Tuż po zwolnieniu kamerdynera jego obrońcy Carlo Fusco i Cristiana Arru wyjaśnili: "Paolo powtórzył nam i sędziemu, że zawsze kierowało nim pragnienie uczynienia czegoś, co może pomóc Ojcu Świętemu, w geście miłości".
Zapewnili, że nigdy nie powodowały nim pobudki finansowe. - Wykluczamy, aby otrzymał pieniądze, czy też pośrednie korzyści finansowe - zaznaczyli adwokaci. Jak dodali, kamerdyner żałuje tego, co zrobił. - Zastanowił się nad tym i doszedł do wniosku, że metoda była błędna - powiedział mecenas Fusco, odnosząc się do jego pragnienia "przyjścia papieżowi z pomocą".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
Według informacji przekazanych przez jego obronę wciąż pobiera on pensję z Watykanu.
tj
REKLAMA