O karczochach, truflach i winie. Kucharze głów państw w Paryżu
W Paryżu trwa spotkanie szefów kuchni głów państw z całego świata, przyjmowani są w Pałacu Elizejskim. Przy tej okazji można się dowiedzieć, co przywódcy lubią jeść.
2012-07-24, 16:54
Posłuchaj
To ekskluzywne spotkanie na szczycie odbywa się z inicjatywy szefa kuchni Pałacu Elizejskiego, Bernarda Vaussion, który przyznaje, że zmiana na stanowisku prezydenta Francji spowodowała także konieczność „skomponowania” nowego menu.
Sarkozy nie tolerował alkoholu i nie lubił serów, które teraz wróciły na elizejskie stoły. Hollande nie znosi natomiast karczochów. Przy okazji szczytu szefów kuchni można się dowiedzieć, że Jacques Chirac, wielbiciel sztuki orientalnej, przepadał za chińską kuchnią, a dygnitarze z Chin często przyjeżdżają z własnymi kucharzami, nie mając zaufania do francuskiej sztuki kulinarnej.
Na stole Angeli Merkel i walczącej z otyłością wśród swoich rodaków żony Baracka Obamy muszą pojawić się w dużej ilości warzywa. Kucharz królowej Elżbiety przyznał, że przed wizytą prezydenta Busha pojawiło się dwóch agentów FBI, którzy próbowali każdą potrawę, a szef kuchni księcia Monako Alberta II wyjaśnił, jak na przyjęcie Nelsona Mandelii wymyślił deser - Gwiazdę Afryki. Ciasto w kształcie brylantu z truskawką na białej czekoladzie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
sg
REKLAMA