Neonazista w kontrwywiadzie? Bolesna wpadka
W Niemczech wyszła na jaw kolejna wpadka tamtejszych służb specjalnych, zajmujących się głośną sprawą neonazistów z grupy Narodowosocjalistyczne Podziemie.
2012-09-13, 12:31
Posłuchaj
Najnowszy przypadek nieskuteczności niemieckich służb ujawniła parlamentarna komisja śledcza, badająca sprawę Narodowosocjalistycznego Podziemia. Okazało się, że w połowie lat dziewięćdziesiątych kontrwywiad wojskowy próbował zwerbować do współpracy jednego z późniejszych przywódców grupy. Dokumenty na ten temat zostały jednak zniszczone.
Opozycyjni politycy z partii Zielonych mówią o skandalu i domagają się personalnych konsekwencji, a nawet rozwiązania wojskowego kontrwywiadu. Przypominają też, że akta tej samej sprawy niszczył także kontrwywiad cywilny. - To nie jest zbieg okoliczności - powiedziała w jednym z wywiadów liderka Zielonych Renate Kuenast.
Sprawa Narodowosocjalistycznego Podziemia wyszła na jaw pod koniec ubiegłego roku i wstrząsnęła niemiecką opinią publiczną. Okazało się, że członkowie tej neonazistowskiej grupy przez ponad 10 lat bezkarnie mordowali imigrantów, podkładali bomby i napadli na banki. Parlamentarna komisja śledcza wyjaśnia teraz, dlaczego niemieckie służby nie reagowały.
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
IAR/aj
REKLAMA