Zbyt długi proces. 10 tys. zł dla Adama Słomki
O przyznaniu odszkodowania zdecydował Sąd Apelacyjny. Dodatkowo zlecił sądowi okręgowemu niezwłoczne zakończenie sprawy.
2012-09-20, 16:05
Posłuchaj
Słomka skarżył się na przewlekłość postępowania ws. zadośćuczynienia za areszty i więzienie go w latach 80. Od 2008 roku domaga się odszkodowania. Sprawa w warszawskim sądzie okręgowym nadal nie doczekała się finału.
Według Sądu Apelacyjnego sprawa jest prosta i sąd okręgowy mógł ją rozstrzygnąć na jednym posiedzeniu. Tym bardziej, że Adam Słomka został już z komunistycznych wyroków uniewinniony.
Jak podkreślał sędzia Jerzy Leder, Sąd Apelacyjny nie będzie tolerował opieszałości sądów, zwłaszcza w sprawie osób represjonowanych w czasach PRL. Zaznaczył, że Słomka, zasłużył swoją postawą na to, aby jego sprawa była rozpoznana niezwłocznie.
Sam Słomka jest zadowolony z wyroku. Jego zdaniem decyzja Sądu Apelacyjnego pokazuje, że są sędziowie świadomi tego, jak powinna wyglądać sprawiedliwość. Dodaje, że jego przypadek nie jest odosobniony, a podobne trudności w wyegzekwowaniu sprawiedliwości ma wielu jego przyjaciół z czasów opozycji. - Koleżanka z Bydgoszczy dostała 6 złotych - podkreślił.
REKLAMA
Jego zdaniem jest to spowodowane tym, że w polskich sądach nad pracuje wielu sędziów, którzy orzekali w politycznych procesach stanu wojennego.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
Zgodnie z wyrokiem postępowanie o zadośćuczynienie toczące się przed sądem okręgowym w Warszawie będzie też objęte nadzorem służbowym przez Sąd Apelacyjny.
tj
REKLAMA
REKLAMA