Rodzinna tragedia. Pijana matka zabiła córkę

30-letnią kobietę podejrzewaną o zamordowanie swojej córeczki i próbę zabicia 10-letniego syna zatrzymali policjanci z Bełchatowa (Łódzkie).

2012-09-21, 08:24

Rodzinna tragedia. Pijana matka zabiła córkę
. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Podkomisarz Sławomir Szymańki z policji w Bełchatowie, Radio Łódź
+
Dodaj do playlisty

Na miejscu zabezpieczono nóż, który prawdopodobnie był narzędziem zbrodni.

Do tragedii doszło w nocy. Po godz. 3 mieszkanka Woli Wiązowej (gmina Rusiec) zadzwoniła na pogotowie z informacją, że jej sąsiadka zabiła swoje dziecko. Na miejsce pojechali policjanci. W jednym z mieszkań znaleźli ciało 7-letniej  dziewczynki. Miała rany kłute klatki piersiowej. Lekarz stwierdził jej zgon. W mieszkaniu odnaleziono też 10-letniego chłopca. Jego też zaatakowano nożem. Przewieziono go do bełchatowskiego szpitala.

 - 10-latek trafił do naszego szpitala z ranami kłutymi klatki piersiowej i ranami ciętymi obu rąk. Został natychmiast zaopatrzony. Jest w stanie ogólnym dobrym, jego życiu nic nie zagraża. Jest konsultowany psychiatrycznie, bo dziecko, które przeżyło coś takiego, prawdopodobnie jest w szoku - powiedział rzecznik szpitala w Bełchatowie Robert Kornacki.

Matkę dzieci zatrzymano. Najprawdopodobniej zabiła swoje dziecko, a drugie chciała  zabić. Była pijana. Pozostaje pod dozorem policji. - Kobieta jest także konsultowana, jeśli lekarze uznają, że nie musi przebywać w bełchatowskim szpitalu, to prawdopodobnie trafi do szpitala więziennego - dodał Kornacki.

REKLAMA

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
Ojciec dzieci jest zawodowym kierowcą. Przebywa za granicą. Policja zapewania, że miała wcześniej zgłoszeń o niepokojących sygnałach w tej rodzinie. - Dla nas była to zupełnie normalna, przeciętna rodzina - powiedział rzecznik bełchatowskiej policji Sławomir Szymański.
Rodzina mieszkała w budynku przedszkola. Według świadków były w niej czasami awantury.

tj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej