Radny SLD: faszystowski pomysł na projekt pomnika
Rada Warszawy nie zgodziła się na przeprowadzenie wysłuchania publicznego ws. koncepcji pomnika światła upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej, który miałby stanąć przed Pałacem Prezydenckim.
2012-09-21, 11:43
Wysłuchania w tej sprawie chciał klub radnych PiS. Chodzi o koncepcję pomnika, który tworzyłoby 96 nieregularnie rozmieszczonych reflektorów zainstalowanych w chodniku przed Pałacem Prezydenckim.
Jak powiedział przewodniczący klubu radnych PiS Maciej Wąsik, pomnik światła to ważna próba upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej. Koncepcję określił jako "projekt kompromisu, zgody", choć zaznaczył, że budzi ona kontrowersje. Powiedział, że podczas wysłuchania publicznego na posiedzeniu komisji kultury i promocji miasta autor projektu architekt Paweł Szychalski opowiedziałby m.in. o jego genezie.
- Ten projekt doskonale znamy, był wysoko oceniony przez fuhrera III Rzeszy; różnice są niewielkie - powiedział Andrzej Golimont z klubu radnych SLD. Golimont pokazał radnym zdjęcie projektu architekta pracującego dla Adolfa Hitlera Alberta Speera "Katedra Świateł". - Mówicie o uczczeniu ofiar, część rodzin mówiła, że takiego uczczenia faszystowskimi pomysłami sobie nie życzy" - zaznaczył. Dodał, że projekt ma negatywną opinię konserwatora zabytków.
Projekt uchwały otrzymał negatywną komisji kultury i promocji miasta. Przeciwne wysłuchaniu ws. koncepcji pomnika były kluby PO i SLD.
Projekt pomnika światła powstał w Internecie, w przestrzeni wirtualnej; został zaprezentowany w kwietniu ub. roku. Pomysł poparła m.in. córka prezydenckiej pary Marta Kaczyńska. Koszty powstania pomnika światła miałaby pokryć zbiórka społeczna zorganizowana przez specjalnie powołaną w tym celu fundację.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
to
REKLAMA
REKLAMA