Świderek: trzeba liczyć się nie tylko z Serbią
Trener reprezentacji siatkarek Alojzy Świderek uważa, że nie tylko Serbki będą wymagającym rywalem podczas przyszłorocznych mistrzostw Europy.
2012-10-06, 14:03
Posłuchaj
Polki w Schwerinie oprócz mistrzyń Europy, zagrają w grupie z Bułgarią i zwycięzcą pary Czechy - Rumunia. Podziału na grupy siatkarskich ME 2013 dokonano w sobotę przed południem w Zurychu.
- Losowanie uważam, za sprawiedliwie, a grupy są bardzo wyrównane - nie ma jakichś wyjątkowo mocnych, ani słabych. Także nasza grupa jest podobna - powiedział selekcjoner.
- Mamy wprawdzie aktualne mistrzynie Europy - Serbki, z którymi przegraliśmy rok temu w Belgradzie mecz o wejście do półfinału 0:3, ale w tym roku pokonaliśmy je na turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskim 3:2, a w Grand Prix też wygraliśmy 3:2. W pewnym sensie wyrównaliśmy bilans - dodał.
Będą niespodzianki
Zdaniem Świderka, nie tylko Serbki będą wymagającym przeciwnikiem w fazie grupowej.
REKLAMA
- Bułgarki pod wodzą włoskiego trenera Marcello Abbondanzy zrobiły ogromny postęp, podobnie zresztą jak Czeszki. One wprawdzie nie mają jeszcze awansu do mistrzostw, ale w barażu z Rumunią stawiam na nie - podkreślił.
Jedyną reprezentacją, na którą szkoleniowiec nie chciał trafić, to były Włochy. Jak stwierdził "ten zespół zdecydowanie nam nie leży i to już od wielu lat".
28. Mistrzostwa Europy rozegrane zostaną w Niemczech i Szwajcarii w dniach 6-14 września 2013 roku. System rozgrywania turnieju nie zmienił się w porównaniu do ubiegłorocznego turnieju. Zwycięzcy grup bezpośrednio awansują do ćwierćfinałów, z kolei zespoły z drugich i trzecich lokat rywalizować będą w rundzie play off o pozostałe cztery miejsca w najlepszej ósemce (systemem 2B-3D, 3B-2D itd.).
Jak przyznał szkoleniowiec biało-czerwonych, przyszłoroczne mistrzostwa mogą przynieść zaskakujące rozstrzygnięcia.
REKLAMA
- Często jest tak, że w roku poolimpijskim zespoły przechodzą reorganizację składu, szkolenia. Być może te mistrzostwa przyniosą jakieś niespodzianki - podsumował.
PAP, mr
REKLAMA