Wiceszef ABW na liście groźnej sekty
Nazwisko Kazimierza Mordaszewskiego, kandydata na wiceszefa ABW, znajduje się na liście liderów kontrowersyjnej sekty Himawanti - informuje "Rzeczpospolita"
2012-10-16, 10:15
Został wymieniony w "kręgu koordynatorów, uzdrowicieli, kandydatów i jej organizatorów”.
Sekta Himawanti jest w Polsce od 1994 roku. Kilkakrotnie próbowała usankcjonować swoją działalność poprzez wpisanie na listę związków wyznaniowych. Za każdym razem resort spraw wewnętrznych, który nadzoruje ABW, odmawiał jej wpisu. Przyczyną były kontrowersje jakie towarzyszą jej szefowi. Ryszard Matuszewski był m.in. skazany w zawieszeniu za groźby pod adresem przeora Jasnej Góry. Groził, że w szczycie sezonu pielgrzymkowego wysadzi w powietrze klasztor.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
Rzecznik ABW Maciej Karczewski twierdzi, że Mordaszewski nie należy i nie należał do sekty. Rewelacjom zaprzecza też sam Mordaszewski. - W związku z publikacjami w dzisiejszej Rzeczpospolitej autorstwa Cezarego Gmyza (Wiceszef ABW na liście sekty) oraz Rafała Mierzejewskiego (Sekty uwodzą polityków) oświadczam, iż nie jestem i nigdy nie byłem członkiem Bractwa Zakonnego Himawanti - czytamy krótkim oświadczeniu na internetowej stronie ABW.
REKLAMA
tj
REKLAMA