Biegali po murawie Narodowego. Trafią za kratki?
Kibiców, którzy we wtorek na Stadionie Narodowym rozbawili cały świat uciekając po murawie w strugach deszczu przed stewardami, czeka surowa kara.
2012-10-17, 23:29
Na murawie Stadionu Narodowego mnóstwo wody, mecz odwołany, kibice zawiedzeni, darte bilety fruwają w powietrzu. Z atmosfery ogólnego zawiedzenia wyłamali się jedynie trzej mężczyźni, którzy wbiegli na płytę boiska i zaczęli radośnie galopować po bryzgającej deszczem powierzchni.
W pościg za nimi ruszyli ochroniarze, którzy wyraźnie zostali z tyłu, przewracając się i robiąc efektowne wolty w powietrzu. Galop po deszczu zakończył się ślizgiem na brzuchu. Po chwili wylądowali jednak w rękach ochroniarzy.
Wszyscy "narodowi żartownisie" zostali przekazani policji i przewiezieni na warszawski komisariat Praga Południe.
REKLAMA
- Naruszyli artykuł 60., paragraf 1 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Grozi im grzywna, ograniczenie albo pozbawienie wolności. Sąd zajmie się nimi w trybie przyspieszonym - poinformował portal gazeta.pl asp. Mariusz Mrozek z biura rzecznika prasowego Komendy Stołecznej Policji.
W myśl ustawy za wdarcie się na boisko grozi grzywna "do 180 stawek dziennych" (czyli najmniej ponad 5300 zł), a nawet trzyletnie więzienie.
Kibice na Facebooku rozpoczęli akcje protestacyjną (zobacz TUTAJ>>>) w obronie zatrzymanych mężczyzn. Do akcji dołączyło już ponad 7000 osób.
gazeta.pl, mr
REKLAMA
REKLAMA