Burza wokół "trotylu". Ekspert: ślady ulegają zatarciu
Próbki, które mogą się nadawać do wykrycia materiału wybuchowego, mogą ulec zatarciu wskutek zwykłego parowania - mówi "Naszemu Dziennikowi" dr hab. Stanisław Cudziło.
2012-10-31, 06:56
Dziekan Wydziału Nowych Technologii i Chemii na Wojskowej Akademii Technicznej wyjaśnia, że najbardziej trwałe materiały utrzymują się w środowisku przez lata, ale niektóre znikają bardzo szybko. Te, które są rozpuszczalne w wodzie, po pierwszym deszczu przenikną do gleby i znikną.
Stanisław Cudziło mówi też, że obecnie zamachowcy albo służby specjalne raczej nie używają do zorganizowania zamachów związków nitrowych. Sięgają raczej pod substancje z grupy nadtlenków organicznych, których nie wykrywają typowe urządzenia detekcyjne. Na przykład jedną z form nadtlenku acetonu.
We wtorek prokuratura wojskowa nie stwierdziła obecności trotylu i nitrogliceryny we wraku rządowego Tu154M. Tym samym zdementowała doniesienia dziennika "Rzeczpospolita" jakoby polscy eksperci mieli znaleźć na elementach samolotu ślady materiałów wybuchowych.
Zobacz serwis specjalny - Smoleńsk 2010>>>
REKLAMA
IAR/aj
REKLAMA