Tak wielkiej powierzchni do trafiania Kliczko nie miał jeszcze nigdy

Posłuchaj

Piotr Pogorzelski PR Kijów (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Na Ukrainie Kliczko jest zdecydowanym faworytem, jednak jak podkreślają tamtejsze media, pojedynku z takim rywalem jeszcze nie toczył.

"Mariusz Wach odróżnia się od poprzednich przeciwników Kliczki demonstrowanym spokojem. Tamci najczęściej grozili przed pojedynkiem, że oderwą Kliczce głowę za co drogo płacili na ringu” - napisano w portalu dziennika "Komsomolskaja Prawda".

Władimir Kliczko przed walką wielokrotnie podkreślał, że przygotowywał się do niej bardzo staranie, ale media zauważają, że jego problemem może być fakt, że tymi przygotowaniami kierował nowy trener Jonathan Banks.

W wielu komentarzach podkreśla się również, że przewagą Polaka jsą jego znakomite warunki fizycznye.

"Wyższy! Cięższy! Mocniejszy?" - zastanawia się "Die Welt", mając na myśli właśnie Mariusza Wacha. I cytują też słowa Kliczki, który powiedział: "Wyzwaniem dla mnie jest jego wielkie ciało". Dziennikarze zastanawiają się, czy dojdzie do cudu w Hamburgu, bo takim - jak piszą - byłoby zrzucenie z tronu Kliczki przez Wacha.

"Tak wielkiej powierzchni do trafiania Kliczko nie miał jeszcze nigdy" - donosi z kolei "Bild”.

Dla Wacha będzie to najważniejszy pojedynek w karierze. Kliczko jest o trzy lata starszy od Polaka. Noszący przydomek "Dr Żelazny Młot" pięściarz w wieku 20 lat był już mistrzem olimpijskim (Atlanta); wcześniej występował m.in. w Gwardii Warszawa (po paru latach do tego klubu dołączył Wach; trenował pod okiem Pawła Skrzecza).

Przed Wachem o zawodowe mistrzostwo świata kategorii ciężkiej rywalizowało - bezskutecznie - trzech Polaków: Andrzej Gołota, Albert Sosnowski i Tomasz Adamek. Dwaj ostatni przegrali ze starszym bratem Władimira - Witalijem Kliczką.

Tak do pojedynku przygotowywał się Władimir Kliczko:

ah, polskieradio.pl, IAR