Gdynia: powojenny schron zostanie zepchnięty do morza

Zbudowana na klifie w Gdyni Redłowie ważąca ponad 46 ton budowla spadnie do morza z wysokości 30 metrów.

2012-11-13, 11:10

Gdynia: powojenny schron zostanie zepchnięty do morza
. Foto: kadr z filmu Radia Gdańsk

Posłuchaj

Sylwester Pięta z Radia Gdańsk (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Jak tłumaczy Piotr Bik z firmy Explosive, która przeprowadzi akcję, w zepchnięciu schronu pomogą cztery siłowniki, zasilane pompą hydrauliczną, każdy o nacisku 300 ton. - Wysuniemy ramiona siłowników na długość ok. 120 cm. To powinno wystarczyć do tego, aby zepchnąć schron z klifu - mówi.

Początkowo planowano wysadzić bunkier w powietrze. Ale byłoby to zbyt niebezpieczne. Rozważano też podmycie fundamentów schronu, ale byłoby to z kolei zbyt kosztowne.
Urzędnicy zdecydowali się na likwidację schronu, bo stwarzał zagrożenie dla osób, które poruszały się w jego okolicach. Wielu bezdomnych wykorzystywało go jako miejsce noclegów. Po tym jak schron spadnie na plażę, bez względu na to w jakim stanie będzie się znajdował, pozostanie na niej na stałe.
- Będzie z jednej strony służył do rozbijania morskich fal, a z drugiej strony stanie się niewątpliwie atrakcją turystyczną - uważa naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Gdyni Zdzisław Kobyliński.
Schron to pamiątka z czasów zimnej wojny. Pochodzi z lat 50. XX wieku, gdy na terenie redłowskich lasów istniała jednostka wojskowa. Był jednym z wielu takich obiektów wchodzących w skład - nieistniejącej już - 11. Baterii Artylerii Stałej.


Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, gazeta.pl, kk

Polecane

Wróć do strony głównej