Protest Sanepidów. "PO twórca dziadów z Polaków"
Mają coraz więcej obowiązków, a pensje są zamrożone od trzech lat. Pracownicy sanepidów przyszli protestować przed Kancelarię Premiera, aby domagać się większych wynagrodzeń.
2012-11-16, 13:11
W manifestacji bierze udział około 500 osób. Mówią, że muszą pracować w ciężkich warunkach, co chwilę dokłada im się obowiązków, a za ich pensje trudno wyżyć.
Związkowcy domagają się zmiany zasad finansowania Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Obecnie środki dla niej są przyznawane tylko na kilka miesięcy. Jak twierdzą protestujący - gdy się kończą się środki, działalność stacji sanitarno-epidemiologicznych jest finansowana z pensji pracowników.
Związki zawodowe chcą też przywrócenia tak zwanego pionowego podporządkowania. Obecnie działalnością merytoryczną Państwowej Inspekcji Sanitarnej kieruje minister zdrowia i Główny Inspektor Sanitarny, natomiast finansowanie i sprawy organizacyjne leżą w gestii wojewodów, co zdaniem związków jest niekorzystne.
Przedstawiciele manifestacji zamierzają wręczyć premierowi petycję. Z podobnymi dokumentami udadzą się do ministra zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego.
IAR, to
REKLAMA