Paralizatory bez kontroli. Dostaną je tysiące osób
Rząd chce przyznać prawo do użycia paralizatorów kolejnym tysiącom funkcjonariuszy. Przepisy nie ograniczają ich użycia - alarmuje Dziennik Gazeta Prawna.
2012-11-22, 07:02
Zgodnie z pomysłem rządu urządzeń o mocy powyżej 10 megaamperów będą mogli używać strażnicy leśni, straż parku, straż rybacka i łowiecka, inspektorzy transportu drogowego i Straż Ochrony Kolei.
Problem w tym, że w założeniach nowej ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej zabrakło zasad użycia paralizatorów. Nie będzie także obowiązku wydawania ostrzeżeń o ich użyciu. Ustalono tylko, że można sięgnąć po paralizator, gdy użycie innych środków przymusu bezpośredniego będzie niemożliwe albo może okazać się nieskuteczne. Gazeta stwierdza, że taka dowolność jest zaskakująca, w kontekście 300 zgonów w USA i 25 w Kanadzie po użyciu paralizatora. Po tych zdarzeniach urządzenia te zaczęto traktować jako rodzaj broni śmiercionośnej.
IAR, to
REKLAMA