Ponad sto nieznanych notatników Miłosza
Rękopisy, notatki, prywatna korespondencja, a przede wszystkim medal noblowski – taką kolekcję przekazał Bibliotece Narodowej syn noblisty.
2012-11-28, 03:00
Posłuchaj
Umowę zakupu archiwaliów Biblioteka Narodowa podpisała z synem noblisty Antonim Miłoszem. Kolekcja obejmuje 103 nieznane notatniki ze szkicami wierszy i notatkami, listy, fotografie, dokumenty osobiste, noblowski medal oraz liczący 10 tys. tomów księgozbiór Czesława Miłosza.
Minister kultury Bogdan Zdrojewski, który pośredniczył w zawieraniu umowy, powiedział we wtorek, że kwota, jaką zapłacono za zbiory, jest bardzo niska w stosunku do ich rzeczywistej wartości. - Właściwie to trudno tu mówić o zakupie, raczej o pewnej formie rekompensaty. Jest to suma w granicach 400 tys. zł, w której mieści się też koszt transportu i zabezpieczeń, a także archiwizacji - powiedział Zdrojewski.
Minister Zdrojewski, dyrektor Biblioteki Narodowej Tomasz Makowski i sam Antoni Miłosz zgadzają się, że najbardziej obiecujące są 103 niezbadane jeszcze notatniki poety z lat 1974-2003. Są w nich zarówno codzienne zapiski, jak i pierwotne wersje wielu utworów poetyckich i eseistycznych, m.in.: książek "Hymn o perle", "Rok myśliwego", "Jakiegoż to gościa mieliśmy", "Zaraz po wojnie", "Wypisy z ksiąg użytecznych", "Traktat teologiczny", "Na brzegu rzeki".
REKLAMA
W przekazywanych zbiorach jest też część korespondencji poety z pisarzami i ludźmi kultury, m.in.: oryginały listów Jerzego Andrzejewskiego, Tadeusza Różewicza, Wisławy Szymborskiej oraz kopie listów Josifa Brodskiego, Alberta Camusa, Józefa Czapskiego, Alberta Einsteina, Witolda Gombrowicza, Konstantego Jeleńskiego, Leszka Kołakowskiego, a także korespondencja rodzinna. Tomasz Makowski zwrócił uwagę na list od Katarzyny Herbertowej napisany tuż po pogrzebie Zbigniewa Herberta, w którym dziękuje ona za to, co Czesław Miłosz mówił i pisał o jej mężu i za złożoną na trumnie Herberta różę, która jest "jak pocałunek brata".
Wśród przekazanych we wtorek miłoszianów są dokumenty osobiste, przedwojenne paszporty Czesława Miłosza, liczne odznaczenia i dyplomy, fotografie, kalendarze z notatkami, rękopisy i maszynopisy tekstów publicystycznych i eseistycznych w języku polskim i angielskim (m.in. notatki do "Roku myśliwego"), utworów poetyckich, a także maszynopis nieopublikowanej powieści "Miasto Sagana". Są też materiały do pracy dydaktycznej na uniwersytecie Berkeley: programy seminariów, notatki do wykładów, prace studentów, zaproszenia na spotkania, a także rzeczy osobiste, m.in. okulary i lupa, której pisarz używał do czytania, gdy jego wzrok osłabł.
Dokumenty z Kalifornii fizycznie trafią do Biblioteki Narodowej dopiero za 2-3 tygodnie. - Przede wszystkim musimy je zinwentaryzować i skatalogować, potem poddać konserwacji, odkwaszaniu papieru. Na koniec wszystko zostanie zdigitalizowane i udostępnione badaczom – mówił dyrektor Biblioteki Narodowej Tomasz Makowski.
REKLAMA
PAP/IAR/agkm
Serwis specjalny Polskiego Radia poświęcony Czesławowi Miłoszowi
REKLAMA