PiS zapowiada kolejną debatę.Temat: bezrobocie

W piątkowej dyskusji w Sejmie zatytułowanej "Alarm w sprawie bezrobocia" mają wziąć udział związkowcy, pracodawcy oraz eksperci.

2012-12-10, 21:44

PiS zapowiada kolejną debatę.Temat: bezrobocie

Posłuchaj

Mariusz Błaszczak (źr. IAR)
+
Dodaj do playlisty

Zdaniem szefa Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości rząd jest w tej sprawie zupełnie pasywny choć bezrobocie rośnie z miesiąca na miesiąc. Mariusz Błaszczak powiedział, że zwolnienie półtora tysiąca osób zapowiedział Fiat, niedawno zwolniono 1600 pracowników fabryki samochodów na Żeraniu, zapowiadane jest zmniejszenie zatrudnienia w PKP, w Autosanie, i w Poczcie Polskiej.

Wiceprezes PiS Beata Szydło podkreśliła, że założenia do budżetu na przyszły rok są nierealne i wskazują na to, że rząd nie myśli o rozwiązaniu problemów gospodarczych tylko o poprawieniu własnego wizerunku i przetrwaniu do połowy roku kiedy to budżet zostanie znowelizowany. Jej zdaniem jeszcze bardziej pogorszy to sytuację przedsiębiorców i rynku pracy dlatego potrzebne są zdecydowane i szybkie działania. Takie działania są zdaniem posłów zawarte w projekcie PiS "Narodowy Program Zatrudnienia".

Posłowie PiS podkreślili, że bezrobocie wynosi obecnie ponad 2 miliony osób a drugie 2 miliony stanowią ci, którzy wyjechali za chlebem za granicę. Wiceprezes Beata Szydło dodała, że wiele osób pozostaje poza oficjalnymi statystykami i bezrobocie w tej chwili przekroczyło już zakładane na przyszły rok 13 procent.

Z zarzutem pasywności rządu nie zgodził się minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. Twierdzi, że działania mające zapobiec skutkom spowolnienia gospodarczego zostały już podjęte a kolejne zostaną wprowadzone w przyszłym roku. Przypomniał, że w czasie wakacji pół miliarda złotych zostało przekazanych do powiatowych urzędów pracy na staże podyplomowe, otwarcie działalności gospodarczej i subsydiowane miejsca pracy. Wymienił też projekt wydłużenia rozliczenia czasu pracy z czterech do dwunastu miesięcy oraz zmiany w urzędach pracy. Minister mówi, że w sytuacjach nadzwyczajnych, takich jak zwolnienia grupowe przekazuje dodatkowe środki z rezerwy Ministra Pracy i z Funduszu Pracy. Nowe miejsca pracy mają powstać dzięki realizacji programu Inwestycje Polskie a także dzięki poszerzeniu Specjalnych Stref Ekonomicznych. Kosiniak-Kamysz powiedział, że nie czuje się pominięty przez brak zaproszenia od PiS ponieważ, jak twierdzi, ze związkowcami i z pracodawcami spotyka się regularnie i nie musi prosić o pomoc posłów opozycji.

REKLAMA

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej