Ekrany akustyczne przy lasach. Ruszyło śledztwo

Śledczy zbadają, czy urzędnicy resortu środowiska naruszyli prawo, nie zmieniając rygorystycznych przepisów ich stawiania.

2013-01-04, 12:44

Ekrany akustyczne przy lasach. Ruszyło śledztwo
. Foto: Frettie/Wikimedia Commons/CC

Posłuchaj

Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Chodzi o zaniechanie zmian w rozporządzeniu ministra środowiska z 2007 roku. Były w nim wygórowane limity dopuszczalnego hałasu na drogach.

W efekcie wydano dodatkowe pieniędze przy budowie autostrad i tras szybkiego ruchu z powodu konieczności wznoszenia przy nich ekranów akustycznych. Według prokuratury było to działanie na szkodę interesu społecznego.
Jak wyjaśnił rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura, śledczy wystąpią do ministerstwa środowiska o dokumentację całej sprawy; zaczną się też przesłuchania urzędników resortu.

Galeria: dzień na zdjęciach >>>
11 października "Rzeczpospolita" napisała, że prawie połowa ekranów akustycznych powstała niepotrzebnie, a firmy, które je produkują, zarobiły na nich fortunę. Ekrany stawiano tam, gdzie wcale nie musiały powstać, np. przy lasach i ugorach. Według "Rz" przez złe przepisy autorstwa resortu środowiska na "ekranowaniu" Polski straciliśmy ok. miliarda zł.
Według gazety pięć lat temu Ministerstwo Środowiska wprowadziło w Polsce normy hałasu, które należą do najbardziej restrykcyjnych w Europie. Według GDDKiA gdyby normy zmieniono przed drogowym boomem, nawet 40 proc. ekranów okazałoby się niepotrzebnych.

PAP, tj

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej