Rajd Dakar: Małysz pokazał pazur. Skuteczna jazda daje awans
Po czterech etapach 35. Rajdu Dakar Adam Małysz z pilotem Krzysztofem Martonem awansowali z 21. na 19. miejsce.
2013-01-08, 21:00
We wtorek kierowcy samochodów terenowych, tak jak i pozostali uczestnicy  imprezy, mieli do pokonania dystans 718 km. Trasa prowadziła z Nazca do  Arequipy, drugiego co do wielkości miasta w Peru (ok. 800 tys.  mieszkańców), położonego na wysokości 2325 m n.p.m.  
 Odcinek specjalny długości 429 km najszybciej przejechał, tak jak i w  poniedziałek, Nasser Al-Attiyah z Kataru (Buggy), brązowy medalista  igrzysk w Londynie w strzelaniu do rzutków. Małysz sklasyfikowany został  na 18. pozycji ze stratą niespełna godziny do triumfatora, który jest  drugi po czterech etapach. Do Peterhansela, mającego w dorobku 10  zwycięstw w Rajdzie Dakar (w tym sześć w rywalizacji mocyklistów),  Al-Attiyah ma 5 minut 16 sekund straty.
Po etapie Nazca - Arequipa, Adam Małysz i Rafał Marton awansowali do wymarzonej pierwszej dwudziestki Rajdu Dakar. Załoga Toyoty Hilux uzyskała 18. wynik na odcinku specjalnym i w łącznej klasyfikacji zajmuje 19. pozycję. Od wczoraj Adam jest najwyżej sklasyfikowanym polskim kierowcą samochodowym w Dakar Rally.
"Trochę szkoda, bo zakopaliśmy się na początku odcinka" - mówił Adam Małysz, którego wypowiedź czytamy na jego oficjalnej stronie . - Na podjeździe było strasznie miękko i wycofałem samochód. Pojechaliśmy dookoła po innych wydmach, lecz okazało się, że tam jest jeszcze bardziej miękko. Zagrzebaliśmy się w towarzystwie buggy. Trzeba było kopać, podkładać szyny. Zajęło nam to jakieś 10 minut i trochę samochodów nas wtedy wyprzedziło - dodawał kierowca.
"Potem jechaliśmy już dobrym tempem. Po zjeździe z wydm dopompowaliśmy powietrze w kołach. Na trasie było dużo skał. Podjeżdżaliśmy na niesamowitą górę po skalnej półce szerokości samochodu. Nie wiem, jak przejechały tam ciężarówki. Strasznie nas dzisiaj wytrzepało. Rafała i mnie boli kark. Było dużo dziur, tralek. Przytrafiło nam się parę stempli. Uderzaliśmy w wydmy przodem samochodu" - dodawał mistrz.
W czołówce kierowców jadących quadami jest dwóch Polaków - Rafał Sonik  na trzeciej pozycji i Łukasz Łaskawiec na piątej. W gronie motocyklistów  dziesiąte miejsce zajmuje Jakub Przygoński. 
 W środę kolumna rajdu pożegna Peru i wjedzie do Chile. Metą będzie  portowa Arica nad Oceanem Spokojnym, znana jako "miasto wiecznej  wiosny".
Czwarty etap: Nazca - Arequipa 718 km (OS 429 km)
 1. Nasser Al-Attiyah, Lucas Cruz (Katar/Hiszpania/Buggy)            3:28.46
 2. Guerlain Chicherit, Jean-Pierre Garcin (Francja/SMG)         strata 0.36 s
 3. Stephane Peterhansel, Jean Paul Cottret (Francja/Mini)              1.17
...
18. Adam Małysz, Rafał Marton (Polska/Toyota HiLux)                    59.48  
51. Szymon Ruta, Laurent Lichtleuchter (Polska/Francja/Toyota HiLux) 2:51.04    
69. Piotr Beaupre, Jacek Lisicki (Polska/BMW X5 CC)                  3:35.49    
    po czterech
 1. Stephane Peterhansel, Jean Paul Cottret (Francja/Mini)           9:04.29
 2. Nasser Al-Attiyah/Lucas Cruz (Katar/Hiszpania/Buggy)         strata 5.16
 3. Giniel De Villiers/Dirk Von Zitzewitz (RPA/Niemcy/Toyota)          33.22
...
19. Adam Małysz, Rafał Marton (Polska/Toyota HiLux)                  2:24.28
56. Piotr Beaupre, Jacek Lisicki (Polska/BMW X5 CC)                  8:13.43 
63. Szymon Ruta, Laurent Lichtleuchter (Polska/Francja/Toyota HiLux) 9:17.17   
ah, PAP, malysz.pl