Tusk zmienił zdanie: dziś bym tak nie powiedział
Donald Tusk wycofuje się z wypowiedzianych przez siebie sześć lat temu słów, że "tylko facet, który nie ma prawa jazdy, może wydawać pieniądze na fotoradary".
2013-01-15, 19:34
Posłuchaj
Donald Tusk poparł działania ministra transportu Sławomira Nowaka, zmierzające do zwiększenia liczby fotoradarów na polskich drogach. Premier przekonuje, że większa ilość fotoradarów ma poprawić bezpieczeństwo, a nie drenować kieszenie kierowców. - Nie jest intencją i nie było intencją rządu, aby fotoradary były sposobem na zarabiane pieniędzy. Byłbym najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, gdyby z tytułu fotoradarów do budżetu państwa nie wpłynęła ani jedna złotówka, bo to prawdopodobnie oznaczałoby, że na polskich drogach zginęłoby kilkaset a może kilka tysięcy mniej - zaznaczył.
Donald Tusk dodał, że jego własne doświadczenia uzasadniają zwiększenie liczby radarów na polskich drogach. - Gdybym nie wiedział ile razy ja przekroczyłem prędkość i gdybym nie wiedział jak bardzo obawiam się fotoradarów, to bym w tej sprawie nie zabierał tak kategorycznie głosu. Nie zgadzam się z tymi wszystkimi, którzy twierdzą, że fotoradary są pułapkami na kierowców.
Premier Donald Tusk uważa też, że immunitet nie powinien chronić parlamentarzystów przed konsekwencjami wykroczeń drogowych. - Politycy, którzy nakładają ograniczenia a sami ich nie stosują są hipokrytami. Trzeba zrobić wszystko, jak najszybciej by wykroczenia drogowe, w tym przekroczenia prędkości, nie były chronione immunitetem i żeby skutecznie ścigano także posłów, senatorów, prokuratorów i sędziów - podkreślił szef rządu
Kontrole już działających fotoradarów zapowiedziała we wtorek Najwyższa Izba Kontroli. Izba chce sprawdzić, czy stacjonarne fotoradary ustawiono w miejscach, gdzie wcześniej dochodziło do wypadków i kolizji.
REKLAMA
IAR/aj
REKLAMA