Wybuch wulkanu jak zła pogoda. Płaci przewoźnik
Tak orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu rozpatrując skargę Irlandki.
2013-01-31, 12:05
Posłuchaj
W kwietniu 2010 roku, z powodu wybuchu islandzkiego wulkanu Eyjafjallajökull, utknęła ona na jednym z europejskich lotnisk, a linie Ryanair nie zapewniły jej opieki.
W czwartek Trybunał Sprawiedliwości uznał, że wybuch wulkanu, nie jest szczególnie nadzwyczajną okolicznością i w takiej sytuacji obowiązują te same zasady co w przypadku złej pogody, czy odwołania lotu ze względów technicznych. A to oznacza, że zgodnie z unijnym prawem, linie lotnicze mają obowiązek zapewnić pasażerom napoje, posiłki i noclegi w hotelach.
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
Trybunał stwierdził też, że nie ma w takich przypadkach ograniczenia w czasie. Zatem bez względu na to, czy nasz lot będzie spóźniony o 7 godzin, czy też będzie dopiero za 7 dni, linie lotnicze mają obowiązek zapewnić nam opiekę przez cały ten okres.
REKLAMA
IAR, tj
REKLAMA