Curiosity pobrał próbki i sam je bada
Łazik zdołał przewiercić powierzchnię Marsa i pobrał fragmenty skały. Robot sam przeanalizuje materiał;jest bowiem wyposażony w minilaboratorium.
2013-02-10, 08:25
Znajdujące się na końcu mechanicznego ramienia sondy wiertło wniknęło na  głębokość 2,5 cala (6,3 centymetra) we fragment zbudowanego ze skał  osadowych podłoża. Curiosity w celach badawczych zebrał powstały w  wyniku wiercenia pył i za pomocą własnych przyrządów  laboratoryjnych dokona jego szczegółowej analizy - poinformowała NASA  w komunikacie. 
 Zdjęcia, które dotarły na Ziemię, ukazały dwa otwory: jeden testowy,  wykonany wcześniej, oraz ten właściwy, świeższy i głębszy. 
 Automatyczny łazik - wielkości samochodu - znajduje się w marsjańskim  kraterze Gale, gdzie prowadzi badania od sierpnia ubiegłego roku. Do tej  pory jednak badał otoczenie za pomocą kamer, stacji meteorologicznej  oraz promieni lasera. Teraz przyszła pora na dokonanie wiercenia w  skale. Podobne odwierty wykonywano już na Księżycu i Wenus. 
 Wybrana do badań skała jest płaska i znajduje się na obszarze, na którym  kamery sondy pokazały nieoczekiwane struktur w gruncie.  Skałę nazwano "John Klein" na cześć zastępcy kierownika  projektu Mars Science Laboratory, który zmarł w 2011 roku.
Teraz kilka dni zajmie przeniesienie skalnego pyłu do instrumentów  badawczych, które sprawdzą skład chemiczny i mineralny. Gdy łazik skończy badanie próbek, następnym jego zadaniem będzie podróż w  kierunku góry, gdzie naukowcy spodziewają się odkryć ślady cząstek  organicznych. Wyprawa z przystankami - jak się szacuje - zajmie około  dziewięciu miesięcy..
Curiosity jest najnowocześniejszym statkiem  kosmicznym, który wylądował  na Marsie; jego misja dotychczas kosztowała  2,5 mld dolarów.
PAP/agkm