Norwegowie szaleją na punkcie narciarstwa dzięki ... Kowalczyk
Według najnowszych badań opinii publicznej ulubioną dyscypliną sportową Norwegów są biegi narciarskie. Futbol znalazł się dopiero na czwartym miejscu, skoki narciarskie na szóstym, a hokej na lodzie na 12.
2013-02-12, 18:50
W badaniach uczestniczyła grupa czterech tysięcy osób, które miały wymienić w kolejności trzy swoje ulubione dyscypliny sportu. 56 procent pytanych na pierwszym miejscu postawiło biegi narciarskie, 54 procent biathlon, a 42 procent wybrało piłkę ręczną. Za piłką nożną opowiedziało się 41 procent, natomiast za skokami narciarskimi tylko 32.
Wśród najmniej interesujących sportów znalazły się hokej na lodzie - 11 procent, Formuła 1 - 9 i tenis - 8.
W rankingu najbardziej lubianych sportowców również górą byli przedstawiciele biegów narciarskich. Na pierwszym miejscu znalazła się Marit Bjoergen (26 proc.) przed Therese Johaug (18 proc.) i Petterem Northugiem (17 proc.). Dramatycznie spadła natomiast popularność skoków narciarskich i jedynymi zawodnikami, na szarym końcu listy, są Anders Jacobsen (2 proc.) i Tom Hilde z zaledwie jednym procentem.
Vegard Arntzen z firmy Sponsor Insight, która przeprowadziła badania, wyjaśnił, że preferencje sportowe Norwegów są badane regularnie co miesiąc, przez cały rok. Kiedy porównano te przeprowadzone w połowie ubiegłego roku oraz aktualne, z lutego, okazało się, że wyniki są identyczne.
- Biegi narciarskie są zdecydowanym numerem jeden, głównie dzięki takim osobowościom jak Bjoergen, Northug i Johaug. O tej dyscyplinie dyskutuje się w Norwegii codziennie, zarówno latem i zimą, a obecne zainteresowanie jest największe w historii i przebija nawet okres zimowych igrzysk olimpijskich w Lillehammer w 1994, z takimi norweskimi gwiazdami jak Bjoern Daehlie i Vegard Ulvan - podkreślił Arntzen.
- Popularność naszej dyscypliny w ostatnich latach wzrosła tak gwałtownie głównie poprzez wysoką oglądalność telewizyjną, spowodowaną sukcesami sportowymi. Przekłada się to również na pieniądze i teraz, na poziomie wyczynowym, biegi finansują się praktycznie same, bez pomocy państwa - zauważył szef reprezentacji Norwegii w biegach narciarskich Age Skinstad.
Jak ujawnił wspólny budżet obu reprezentacji, męskiej i kobiecej, jest oparty na wpływach od sponsorów i wynosi 60 milionów koron rocznie (34 mln złotych). "W 2007 roku była to zaledwie jedna trzecia tej kwoty i walczyliśmy o każdą koronę" - dodał Skinstad.
Zgodził się z również z opinią Bjoergen, która wcześniej zauważyła, że obecne zainteresowanie biegami kobiecymi, w których dominują Norweżki, jest tak wysokie tylko dzięki rywalizacji z Justyną Kowalczyk. - Bez niej byłoby nudno i z pewnością spadłaby oglądalność telewizyjna ponieważ każde zawody Pucharu Świata byłyby mistrzostwami Norwegii - powiedziała Marit Bjoergen.
ah
REKLAMA