Antwerpia dyskryminuje obcokrajowców? Śledztwo KE
Antwerpia, na północy Belgii, tłumaczy się z zarzutów o dyskryminację. Komisja Europejska zainteresowała się opłatą dla cudzoziemców, którzy rejestrują się w tamtejszej gminie po raz pierwszy. Wyjaśnienia władz miasta dotarły właśnie do Komisji.
2013-03-04, 20:46
Posłuchaj
Antwerpia to drugie co do wielkości miasto w Belgii, oprócz Brukseli to właśnie tam trafia wielu obcokrajowców, w tym Polaków. Ale to także bastion flamandzkich nacjonalistów, niechętnych imigrantom. Ich lider - Bart de Wever, który od jesieni jest nowym burmistrzem, postanowił podwyższyć opłaty dla cudzoziemców przy rejestrowaniu się w gminie i ubieganiu o nowe dokumenty z 17.euro, czyli tyle ile płacą Belgowie, do ponad 260 euro.
- Zgodnie z unijnymi zasadami, obywatel Wspólnoty nie może płacić więcej za dokumenty aniżeli obywatel kraju, w którym mieszka - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Jonathan Todd.
Władze w Antwerpii tłumaczą się, że analiza wszystkich dokumentów obcokrajowców jest bardziej kosztowna, stąd różnice w opłatach. Eksperci Komisji badają te wyjaśnienia i od nich uzależniają kolejne decyzje. Jeśli okaże się, że unijne zasady zostały złamane, Antwerpia będzie musiała wycofać się z kontrowersyjnej decyzji, w przeciwnym razie sprawa skończy się w unijnym Trybunale Sprawiedliwości.
pp/IAR
REKLAMA
REKLAMA