Szokująca zbrodnia z udziałem brazylijskiego piłkarza

Były bramkarz i kapitan słynnego klubu piłkarskiego Flamengo Rio de Janeiro - Bruno przyznał się przed sądem, że zaakceptował plan zamordowania swojej konkubiny.

2013-03-07, 14:41

Szokująca zbrodnia z udziałem brazylijskiego piłkarza
Bruno Fernandes w sądzie. Foto: PAP/EPA/RENATA CALDEIRA

Dodał, że poćwiartowane zwłoki kobiety rzucono psom w celu zatarcia śladów zbrodni.
28-letni były piłkarz zaprzeczył jednak, jakoby był zleceniodawcą. Oświadczył, że za morderstwem stali jego przyjaciel Luiz Ferreira Romao zwany Macarrao oraz kuzyn Jorge Luiz Rosa, a egzekucję wykonał trzeci mężczyzna, Marcos Aparecido dos Santos - Bola.
- Nie wiedziałem o tym, nie wydałem rozkazu, ale go zaakceptowałem - oświadczył Bruno przed sądem w Contagem w południowo-wschodniej Brazylii.
Eliza Samudio, z którą Bruno miał syna, została porwana, a następnie zamordowana w czerwcu 2010 roku. Jak przyznał Bruno, udusił ją Bola. Miał mu w tym pomagać Macarrao, który trzymał kobietę za ręce, a potem poćwiartował ciało i rzucił je psom.
W listopadzie ubiegłego roku Macarrao został skazany na 15 lat więzienia. Podczas procesu zeznał, że zbrodnię zlecił Bruno, wściekły na kobietę, która żądała alimentów i zapowiedziała, że na podstawie testów DNA udowodni, iż to on jest ojcem jej dziecka. Chłopczyk ma dziś trzy lata.
Bruno odbywa karę czterech i pół roku więzienia, którą w grudniu 2010 roku sąd w Rio de Janeiro orzekł za uprowadzenie Elizy Samudio, znęcanie się nad nią, gdy była w ciąży, oraz podawanie środków, które miały doprowadzić do poronienia.

 

man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej