"O Polkę niepodległą". Manifa z kontrowersyjnym plakatem

Posłuchaj

Katarzyna Bratkowska

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

manifa.org

Kilkaset osób zgromadziło się, by przejść ulicami Warszawy i wyrazić swoje postulaty, a wśród nich prawo do aborcji na życzenie i zapewnienie przez państwo powszechnej opieki nad dziećmi.

Marsz Porozumienia Kobiet 8 marca przeszedł w tym roku pod hasłem "O Polkę niepodległą". W kontrowersyjnym plakacie "Manify" użyta została kotwica - symbol Polski Walczącej, narysowana na tle kobiecego ciała.

Tegoroczne hasło "O Polkę niepodległą"  miało zwracać ma uwagę na fakt, że nasze państwo wciąż marginalizuje kobiety i ich realne potrzeby. - Polka nie jest niepodległa, dopóki skazana jest do życia w ciągłym strachu o jutro i nie może decydować o swoim ciele - przekonywały organizatorki Manify.

Organizatorki marszu domagają się m.in.. możliwości aborcji i powszechnej opieki państwa nad dziećmi.  Zdaniem Katarzyny Bratkowskiej, współorganizatorki marszu, problematyka narodowa to temat zastępczy. – Jeżeli mamy mówić o czymś istotnym w mediach, wiadomo że są to poważni panowie, rozmawiający o historii i niepodległości – powiedziała IAR.

Elżbieta Korolczuk, inna z współorganizatorek, wini państwo za brak żłobków. Zauważa, że w Warszawie na miejsce czeka około 2000 małych dzieci, dodaje, że wiele rodzin nie może zorganizować dogodnie swojego życia prywatnego. – Władze Warszawy nie zwracają na to kompletnie uwagi – powiedziała.

Demonstracja rozpoczęła się w południe, przed Pałacem Kultury i Nauki, a zakończyła przed Sejmem.
Manifie towarzyszy, trwający od 22 lutego, festiwal "Rewolucje Kobiet". W tym roku zarówno festiwal, jak i Manifę poświęcono pamięci dziennikarki Anny Laszuk, która zmarła w zeszłym roku.
Organizatorem imprezy jest Porozumienie Kobiet 8 Marca. Manify zaplanowane są dziś również w Olsztynie, Szczecinie, Gdańsku, Wrocławiu. W piątek i sobotę obyły się m.in. w Krakowie, Łodzi i Poznaniu.

IAR/PAP/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>