Obława w Międzyrzeczu. "Zatrzymany nie ma związku ze sprawą"
- Nie potwierdzono, że to 25-latek kierował pojazdem, który staranował nasze radiowozy. Młody człowiek zostanie zwolniony - powiedział rzecznik lubuskiej policji Sławomir Konieczny.
2013-03-22, 12:48
- Poszukiwania podejrzanego nadal trwają - dodał Konieczny.
W czwartek ok. godz. 16, na trasie między Trzcielem a Międzyrzeczem patrol ruchu drogowego próbował zatrzymać do kontroli kierowcę dostawczego volkswagena. Mężczyzna nie zatrzymał się, zaczął  uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg i wezwali posiłki.
W   pewnym momencie wydawało się, że kierowca volkswagena zrezygnował z   ucieczki, gdyż zatrzymał się. Wówczas z radiowozu wysiała policjantka i   chciała do niego podejść. - Wtedy kierowca ruszył i uderzył w  drzwi  radiowozu, które uderzyły w głowę funkcjonariuszkę -  powiedziała  rzeczniczka policji z Międzyrzecza Justyna Łętowska. 
Na jednej z  blokad policjanci  zatarasowali radiowozem przejazd stając w poprzek  jezdni. Kierowca  volkswagena próbował przebić się przez blokadę i  staranował radiowóz. - Jeden  z siedzących w nim funkcjonariuszy  narzekał na ból kręgosłupa, drugiemu  ratownicy usztywnili nogę. Łącznie  do szpitala trafiło troje  policjantów poszkodowanych podczas pościgu -  poinformowała rzeczniczka. 
Po staranowaniu radiowozu kierowca volkswagena nie był w stanie kontynuować jazdy, wysiadł z rozbitego auta i uciekł do lasu.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk