Groźby Północy: Kim umacnia swoją pozycję
Cały świat próbuje rozszyfrować intencje Korei Północnej. Wśród wielu analiz zwraca uwagę wywiad udzielony BBC przez byłego brytyjskiego ambasadora w Pjongjangu.
2013-04-06, 08:27
Posłuchaj
Ambasador John Everard wskazał na język piątkowego komunikatu władz północnokoreańskich, oferujących pomoc w ewakuacji zagranicznych ambasad. - Mówili o niemożności zagwarantowania im bezpieczeństwa w razie konfliktu, a to ważne, że użyli trybu warunkowego - stwierdził ambasador. Zauważył też, że atmosfera zagrożenia narodowego może być potrzebna 30-letniemu Kim Dzong Unowi do czystki i utwierdzenia swojej pozycji. - W ostatnich dniach usunął część ministrów i mianował nowych. Dokonuje się przesunięcie we władzach i to ważne, aby w tym procesie widziano jego siłę - mówił Everard.
Czytaj więcej o sytuacji na Półwyspie Koreańskim >>>
Niepokój ambasadora wzbudza natomiast podejrzenie, że wielki sąsiad Korei, Chiny wydają się nie rozumieć, co się dzieje w Pjongjangu. Media w Pekinie donosiły o ruchach chińskich wojsk przy granicy. - Możliwe, że Chińczycy chcą dać odczuć Kim Dzong Unowi, że jego zachowanie zaczyna ich niepokoić i irytować. Może chodzi o zatrzymanie spodziewanej fali uchodźców. A może - uchowaj Boże - o interwencję, kto wie - powiedział BBC John Everard.
REKLAMA
REKLAMA