Reżim Kima grozi atakiem za palenie kukieł
Korea Północna grozi Korei Południowej atakami, jeśli władze w Seulu nie przeproszą za poniedziałkowe demonstracje.
2013-04-16, 11:40
Posłuchaj
W Seulu spalono w poniedziałek kukły przywódców komunistycznej Północy. Pjongjang żąda dziś przeprosin - relacjonuje z Seulu specjalny wysłannik Polskiego Radia Tomasz Sajewicz.
Na centralnym placu południowokoreańskiej stolicy w poniedziałek zorganizowano protest przeciwko Korei Północnej i reżimowi Kimów. Północ zażądała przeprosin. Jeśli ich nie otrzyma - grozi atakiem na Południe. Północnokoreańskie ultimatum władze Korei Południowej uznały za "godne ubolewania” i ”absurdalne”.
W poniedziałek Korea Północna świętowała rocznicę urodzin założyciela kraju Kim Ir Sena. W ostatnich dniach o sytuacji na Półwyspie Koreańskim z władzami Korei Południowej, Japonii i Chin rozmawiał amerykański sekretarz stanu John Kerry. Zapewnił on w Seulu, że USA nie ugną się pod groźbami Północy. Zadeklarował jednocześnie gotowość wznowienia rozmów z Pjongjangiem.
IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA