Porwał i więził trzy kobiety. Ariel Castro nie przyznaje się do winy
- On nie jest potworem i nie powinno się go demonizować - powiedział Jaye Schlachet, prawnik 52-letniego Ariela Castro.
2013-05-15, 16:53
Posłuchaj
Władze oskarżyły mieszkającego w Cleveland w Ohio Ariela Castro o porwanie trzech kobiet, przetrzymywanie ich w swoim domu przez 10 lat i gwałty. Prokuratura zapowiedziała, że zostanie mu też postawiony zarzut morderstwa (mężczyzna miał wywoływać poronienia u jednej z przetrzymywanych kobiet). Może mu za to grozić kara śmierci.
Castro nie przyzna się jednak do żadnego z zarzutów. Zdaniem prawnika 52-latka, Jaye'a Schlacheta, Castro "nie jest potworem i nie powinno się do demonizować". - Dowody na niewinność mojego klienta wyjdą na jaw w trakcie procesu - dodał mecenas.
W wywiadzie dla stacji telewizyjnej WKYC, Schlachet zaapelował do mediów i opinii publicznej, by nie wyciągały zbyt pochopnych wniosków na temat relacji Ariela Castro z kobietami. Podkreślił też, że bardzo kocha on swoją sześcioletnią córkę, którą urodziła jedna z porwanych kobiet.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk
REKLAMA
REKLAMA