Będzie dymisja w Ministerstwie Transportu?
Tadeusz Jarmuziewicz, wiceminister transportu, myśli o ustąpieniu ze stanowiska.
2013-05-16, 12:43
Posłuchaj
W Ministerstwie Transportu może wkrótce dojść do dymisji. Wiceszef resortu Tadeusz Jarmuziewicz przyznał w wywiadzie dla Polskiego Radia Opole, że rozważa rezygnację z pełnionej funkcji.
Powodem są wczorajsze doniesienia mediów o tym, że wiceminister miał spotkać się z przedstawicielami wykonawcy odcinka autostrady A1. Miał to zrobić bez wiedzy przełożonych, co wzbudziło wątpliwości Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- Ja bym nie chciał być ciężarem dla ministra transportu Sławomira Nowaka ani dla premiera Donalda Tuska - powiedział wiceminister.
Dodał, że słyszał, iż sprawą ma się zająć Centralne Biuro Antykorupcyjne. Tadeusz Jarmuziewicz zamierza skontaktować się z mec. Ćwiąkalskim, ponieważ te pogłoski szkalują jego dobre imię. Dodał, że złożył już wyjaśnienia ministrowi Nowakowi i wytłumaczył okoliczności zdarzenia.
Jego wersja wydarzeń zakłada, że na prośbę posła PO Krzysztofa Gadowskiego pojechał do wójta gminy, w której wykonawca autostrady zniszczył drogi lokalne. W obecności wójta próbował nakłonić przedstawiciela wykonawcy do naprawy zniszczeń. - Pan wójt poprosił, żebyśmy kontynuowali rozmowy przy obiadku - mówi wiceminister.
Pracownica GDDKiA sporządziła notatkę służbową, w której napisała, że wiceminister spotkał się w restauracji z przedstawicielami wykonawcy budowy.
REKLAMA
Galeria: dzień na zdjęciach >>>
IAR, bk
REKLAMA