Ekstraklasa: Górnik Zabrze - Polonia Warszawa. Niebywały mecz "Czarnych Koszul"
Górnik Zabrze przegrał przed własną publicznością z Polonią Warszawa 0:4 (0:1) w meczu 27. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy.
2013-05-18, 20:13
Polonia w pierwszym "rzucie" nie dostała ekstraklasowej licencji, ale w Zabrzu pewnie i wysoko wygrała.
Trenerzy Górnika spodziewali się dodatkowej mobilizacji rywali, chcących wypaść jak najlepiej mimo organizacyjnych kłopotów. Nie pomylili się. Poloniści pierwsi zaatakowali i szybko objęli prowadzenie.
Kilkudziesięciometrowe podanie Jakuba Tosika uruchomiło Miłosza Przybeckiego, który był szybszy niż zabrzańscy obrońcy i nie dał szans bramkarzowi.
Gospodarzom budowanie akcji ofensywnych szło opornie. Ożywili się, kiedy zaczęło solidnie padać i zagrzmiało. Ale i tak, poza niecelnym uderzeniem Grzegorza Bonina, niczego nie zwojowali.
Za to podwyższyć prowadzenie Polonii mógł w 45. minucie dać Tomasz Hołota. Uderzył z kilku metrów w Łukasza Skorupskiego, ułatwiając mu interwencję.
Po przerwie zabrzanom wyraźnie spieszyło się do wyrównania, na co z pewnością wpłynęła rozmowa z trenerem Adamem Nawałką w szatni. Rywale nie zamierzali ułatwiać im zadania. Nie cofnęli się, w efekcie pod obiema bramkami bywało ciekawie.
Po kwadransie trener Nawałka wzmocnił atak swojej drużyny, wprowadzając do gry doświadczonego napastnika Ireneusza Jelenia. Niewiele to zmieniło. Mało tego, to poloniści zdobyli gola. Przybecki uciekł obrońcy Górnika Sewerynowi Gancarczykowi, dośrodkował, a w polu karnym Jacek Kiełb pokazał duży spokój i precyzję strzału.
"Gramy do końca" - zachęcali zabrzańscy kibice. Osiągnęli cel połowiczny, bo piłkarze rzeczywiście walczyli do ostatniego gwizdka, ale to goście byli skuteczniejsi. Daniel Gołębiewski potrzebował dziewięciu minut po wejściu na boisko z ławki rezerwowych, by zdobyć dwa gole i ustalić wynik.
Powiedzieli po meczu:
Piotr Stokowiec (trener Polonii Warszawa): To był dobry mecz w wykonaniu obu drużyn, chociaż wynik może sugerować, że Górnik przegrał z kretesem. Do zdobycia przez nas drugiej bramki rezultat był sprawą otwartą i różnie się to mogło potoczyć. Ani Górnik nie był tak słaby, ani my tak dobrzy, jak wskazuje końcowy wynik. Wykonaliśmy swój plan taktyczny, zagraliśmy skutecznie, czego brakowało w wielu poprzednich spotkaniach. Jestem zadowolony z wyniku i z gry mojego zespołu. W związku ze sprawą licencji mieliśmy problemy, żeby to wszystko poskładać. Jest z nami psycholog i może to nas ratuje. Mamy drużynę, ja w nią nigdy nie wątpiłem. Mimo problemów, godnie idziemy przez tę rundę. Liczę, że zespół dostanie wsparcie w postaci sponsora, utrzymania, bo ten klub zasługuje na to, by dalej być w elicie.
Adam Nawałka (trener Górnika Zabrze): Nie pamiętam porażki w takich rozmiarach. Rzeczywiście do straty drugiego gola mecz był otwarty z naszą przewagą. Nam zabrakło skuteczności i to zaważyło, że nasza gra nie nabierała tempa. Po drugiej bramce przestaliśmy funkcjonować jako drużyna. Ratowaliśmy się jeszcze, grając trzema obrońcami, ale przytrafiły się nam bardzo poważne błędy, które przeciwnik skrzętnie wykorzystał. Porażkę musimy przetrawić i wrócić do obowiązków. Zostały trzy mecze do końca sezonu i jestem przekonany, że drużyna potrafi się zregenerować mentalnie i fizycznie przed kolejnym spotkaniem z Pogonią Szczecin.
Górnik Zabrze - Polonia Warszawa 0:4 (0:1).
Bramki: 0:1 Miłosz Przybecki (9), 0:2 Jacek Kiełb (67), 0:3 Daniel Gołębiewski (84-głową), 0:4 Daniel Gołębiewski (89).
Żółta kartka - Górnik Zabrze: Seweryn Gancarczyk. Polonia Warszawa: Martin Baran.
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź). Widzów 3 000.
Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Paweł Olkowski, Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Seweryn Gancarczyk (72. Konrad Nowak) - Prejuce Nakoulma, Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek, Bartosz Iwan, Grzegorz Bonin (60. Ireneusz Jeleń) - Mateusz Zachara (72. Sergei Mosnikov).
Polonia Warszawa: Mariusz Pawełek - Aleksandar Todorovski, Igor Morozov, Martin Baran, Adam Pazio - Miłosz Przybecki (80. Daniel Gołębiewski), Tomasz Hołota, Łukasz Piątek, Jakub Tosik , Jacek Kiełb (87. Sebastian Olczak) - Piotr Grzelczak (90. Krzysztof Kopciński).
REKLAMA
Wyniki meczów 27. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:
2013-05-17:
Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 3:0 (2:0)
Ruch Chorzów - Pogoń Szczecin 2:3 (0:2)
2013-05-18:
Górnik Zabrze - Polonia Warszawa 0:4 (0:1)
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Piast Gliwice 1:2 (1:0)
Legia Warszawa - Lech Poznań 1:0 (0:0)
Pozostałe mecze kolejki
2013-05-19:
PGE GKS Bełchatów - KGHM Zagłębie Lubin (14.30)
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok (17.00)
2013-05-20:
Widzew Łódź - Lechia Gdańsk (18.30)
Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)
1. Legia Warszawa 27 19 5 3 53-21 62 +32
2. Lech Poznań 27 18 3 6 43-19 57 +24
3. Piast Gliwice 27 13 5 9 37-36 44 +1
4. Śląsk Wrocław 27 12 7 8 40-36 43 +4
5. Polonia Warszawa 27 11 7 9 43-30 40 +13
6. Górnik Zabrze 27 11 7 9 33-29 40 +4
7. Wisła Kraków 27 9 7 11 26-33 34 -7
8. KGHM Zagłębie Lubin 26 10 6 10 35-31 33 +4
9. Jagiellonia Białystok 26 7 12 7 29-36 33 -7
10. Lechia Gdańsk 26 8 7 11 36-39 31 -3
11. Korona Kielce 26 8 7 11 26-34 31 -8
12. Widzew Łódź 26 8 7 11 27-36 31 -9
13. Ruch Chorzów 27 8 5 14 34-46 29 -12
14. Pogoń Szczecin 27 8 5 14 24-36 29 -12
15. Podbeskidzie Bielsko-Biała 27 5 8 14 33-41 23 -8
16. PGE GKS Bełchatów 26 5 8 13 16-32 23 -16
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze;
Zagłębie przystąpiło do rozgrywek z 3 ujemnymi punktami
Mecze w następnej kolejce
2013-05-23:
Piast Gliwice - Korona Kielce
2013-05-24:
Widzew Łódź - Legia Warszawa
Wisła Kraków - Ruch Chorzów
2013-05-25:
Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Lechia Gdańsk - PGE GKS Bełchatów
2013-05-26:
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław
Pogoń Szczecin - Górnik Zabrze
2013-05-27:
KGHM Zagłębie Lubin - Polonia Warszawa
man
REKLAMA