Piłka ręczna: Vive pewnie kroczy w kierunku mistrzowskiego tytułu

Piłkarze ręczni Vive Targów Kielce pokonali Orlen Wisłę Płock 36:25 w drugim finałowym meczu ekstraklasy. Podopiecznym Bogdana Wenty potrzebne jest jeszcze jedno zwycięstwo do obrony tytułu mistrzowskiego.

2013-05-19, 22:11

Piłka ręczna: Vive pewnie kroczy w kierunku mistrzowskiego tytułu
Vive Targi Kielce. Foto: Vive Targi Kielce

Posłuchaj

Grzegorz Tkaczyk z Vive Targów narzekał na "powolny start” swojej drużyny (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Niedzielne spotkanie w Hali Legionów obejrzało około 4 tys. widzów. Tym razem bez papierowych serpentyn, a ze spektakularną żółto-biało-niebieską oprawą przywitali zawodników kieleccy kibice.
Na początku spotkania można było mieć wrażenie, że scenariusz z sobotniego meczu powtarza się. Bardzo dobrze, a może nawet lepiej niż podczas pierwszego starcia zaczęli płocczanie. Dobra gra w obronie gości, skutecznie blokowała akcje kielczan. W 13. minucie Wisła prowadziła czterema bramkami (8:4), ale w tym momencie stanęła jednak w miejscu. Trzy minuty później było już 8:8.
Kolejne osiem minut było niezwykle wyrównane. Padała bramka za bramkę, a na tablicy świetlnej co chwilę pokazywał się remis. Aż do 24. minuty kiedy obie drużyny miały na koncie po 12 bramek. Wówczas rozpoczęła się ucieczka gospodarzy. Na przerwę dwie najlepsze drużyny polskiej ekstraklasy piłkarzy ręcznych schodziły przy wyniku 17:14 dla Vive.
Druga połowa w wykonaniu aktualnych mistrzów Polski zdawała się być realizacją przedmeczowych oczekiwań Bogdana Wenty, który powiedział w czwartek dziennikarzom, że chce aby zawodnicy zagrali "na sto procent swoich umiejętności". Zagrali. W tej części meczu na szczególną pochwałę zasługuje gra chorwackiego skrzydłowego Manuela Strleka, który w całym spotkaniu, podobnie jak Michał Jurecki, zdobył siedem bramek. Dobry mecz zagrał również kapitan kieleckiego zespołu Grzegorz Tkaczyk oraz Ivan Cupic (obaj po 6 trafień).
Po zamianie stron Wisła nie była już tym samym zespołem, który można było podziwiać w pierwszych kilkunastu minutach. Goście z dużymi problemami próbowali zmniejszyć dystans, który w 56. minucie sięgnął... 13 bramek (36:23). Ostatecznie po golach Adama Wiśniewskiego i Christiana Spanne rozmiary porażki udało się zmniejszyć do 11.
Drugim zwycięstwem w Hali Legionów, Vive Targi zbliżyło się do upragnionego 10. mistrzostwa Polski. Kolejne dwa mecze zaplanowano na 24 i 25 maja w Płocku. Ewentualny piąty rozegrany zostanie we wtorek 28 maja w Kielcach.

Po meczu powiedzieli:
Bogdan Wenta (trener Vive Targi Kielce):
"Wiedzieliśmy, że to będzie trudniejszy mecz niż wczoraj. Było to widać w pierwszych 20 minutach spotkania. Graliśmy bojaźliwie. Jednak z każdą następną minutą było coraz lepiej. Co jakiś czas słychać wypowiedzi, że chcemy skończyć rywalizację finałową 3-0. Takie są reguły play off, że mistrzostwo zdobywa się po wygraniu trzech spotkań. Szanujemy przeciwnika, rywalizacja trwa dalej. Nic nie jest przesądzone. Widać to było na początku spotkania".
Krzysztof Kisiel (trener Orlenu Wisły Płock):
"Druga połowa w wykonaniu Kielc była nawet nie tylko dobra, ale perfekcyjna. Obrona funkcjonowała bardzo dobrze. Gospodarze wyprowadzali liczne kontrataki. Mogę tylko zaprosić Vive do Płocka na dwa kolejne mecze".

Drugi mecz finałowy: Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock 36:25 (17:14).

Vive Targi Kielce: Venio Losert, Sławomir Szmal - Piotr Grabarczyk, Michał Jurecki 7, Grzegorz Tkaczyk 6, Thorir Olafsson, Mateusz Jachlewski 1, Manuel Strlek 7, Rastko Stojkovic 2, Krzysztof Lijewski 2, Denis Buntic 2, Zeljko Musa 2, Uros Zorman, Tomasz Rosiński 1, Ivan Cupic 6
Orlen Wisła Płock:
Marin Sego, Marcin Wichary - Piotr Chrapkowski, Nikola Eklemovic 3, Christian Spanne 3, Adam Wiśniewski 5, Michał Kubisztal 4, Bostjan Kavas 1, Valentin Ghionea 2, Adam Twardo, Muhamed Toromanovic, Kamil Syprzak 3, Petar Nenadic 2, Ivan Nikcevic 2.
Kary:
Vive - 12 min, Orlen - 8 min.
Sędziowie: Paweł Kaszubski, Piotr Wojdyr (Gdańsk); Widzów 4 000.

ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej