Starcia w Sztokholmie. Płoną budynki i samochody
W czasie piątej nocy zamieszek na przedmieściach Sztokholmu podpalono dziewięć samochodów, a także dwie szkoły i komisariat policji.
2013-05-24, 13:40
Niespokojnie było m.in. na przedmieściu Rinkeby, gdzie od początku tygodnia odnotowano wiele incydentów. Wokół stojących w ogniu samochodów zgromadziło się 300-500 osób. Strażacy szybko ugasili ogień w budynkach dwóch szkół, na przedmieściu Tensta oraz w pobliżu Husby, gdzie wybuchły zamieszki. Poprzedniej nocy strażacy informowali, że byli wezwani do ok. 90 różnych pożarów. Z kolei policja podała, że zatrzymano osiem osób.
Najnowsze akty przemocy wywołały w Szwecji debatę na temat integracji imigrantów, którzy stanowią ok. 15 proc. ludności. Bezrobocie w tej grupie, mieszkającej głównie na ubogich przedmieściach, jest znacznie wyższe i np. w Husby w 2012 sięgało niemal 9 proc., podczas gdy w samym Sztokholmie - 3,6 proc.
Niepokoje rozpoczęły się po zastrzeleniu przez policję 69-letniego mężczyzny w Husby. Policja twierdzi, że mężczyzna był uzbrojony i strzelała w obronie koniecznej. Według przedstawicieli lokalnych społeczności uczestnicy zajść zarzucają siłom bezpieczeństwa, że obrzucają ich rasistowskimi obelgami.
REKLAMA
REKLAMA