Wielki triumf gladiatorów Wenty. Vive Targi Kielce mistrzem!

Piłkarze ręczni Vive Targów Kielce wywalczyli złoty medal mistrzostw Polski. W trzecim meczu finałowym pokonali w Płocku Orlen Wisłę 27:24 (16:13) i wygrali rywalizację play off 3-0.

2013-05-24, 23:14

Wielki triumf gladiatorów Wenty. Vive Targi Kielce mistrzem!

Posłuchaj

Trener Kielczan Bogdan Wenta zdaje sobie sprawę z popełnionych błędów, ale nie ukrywa, że liczył na zwycięstwo w trzech meczach (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Początek spotkania to pokaz siły drużyny gości, którzy szybko objęli prowadzenie, wygrywając w 8 min. 7:2. Trener Wisły Krzysztof Kisiel musiał wziąć czas i w 14 min. gospodarze nieznacznie zmniejszyli rozmiary porażki do 6:9. Kolejne minuty przyniosły znów lepszy okres gry gości, którzy w 22 min. ponownie prowadzili pięcioma bramkami 13:8.
I jak w kalejdoskopie, znów do głosu doszli płocczanie, którzy strzelili trzy gole pod rząd. Wydawało się, że będą w stanie doprowadzić do wyrównania, ale po bramce Valentina Ghionei, na kilka minut swój styl gry narzucili goście.
W bramce Vive, w pierwszej połowie stał Sławomir Szmal, między słupkami Wisły, od 12 min. to miejsce zajął Marcin Wichary, który w tej części spotkania miał 50 proc. skuteczność. W tym momencie nikt się jeszcze nie spodziewał, jak wielką rolę spełni w tym meczu.
Po przerwie kielczanie starali się utrzymać czterobramkową przewagę i udawało im się to do 39 min. i wyniku 21:17. Od tego momentu w bramce Wisły cudów zręczności dokonywał Wichary, dzięki któremu drużyna doprowadziła do wyniku 21:22. Trener Bogdan Wenta wziął czas, by ustalić z zawodnikami taktykę na końcówkę spotkania, ale zamiast zwiększenia przewagi, w 46 min. płocczanie wyrównali 23:23.
W 46 min. na tablicy był wynik 23:24 i zmienił się dopiero w 57 min. Przez ten czas kibice oglądali horror. O ile jednak strzały gości bronił Wichary, o tyle w ataku Wisła raziła nieskutecznością. W tej części spotkania czerwoną kartkę za brutalny faul na Petarze Nanadicu ujrzał Mateusz Jachlewski.
Końcówka spotkania była wyjątkowo emocjonująca. "Żałuję bardzo, że nie udało mi się strzelić gola z kontry na 24:24, pewnie wtedy wynik spotkania byłby inny - powiedział po meczu Adam Wiśniewski. Ale nie tylko on był winien tego, co stało się w ostatnich minutach. Płocczanie rozpaczliwie próbowali pokonać Sławomira Szmala, ale to gościom udało się strzelić cztery, a Wiśle tylko jednego gola.
Przed meczem odbyło się pożegnanie Michała Zołoteńki, który od 18 sezonów bronił barw Wisły Płock, ale postanowił zakończyć karierę sportową. Zawodnik wraz z drużyną zdobył sześć tytułów mistrza Polski, siedem wicemistrzowskich i pięć Pucharów Polski.

Orlen Wisła Płock: Marin Sego, Marcin Wichary - Nikola Eklemovic 1, Adam Wiśniewski 1, Michał Kubisztal 2, Bostjan Kavas 1, Valentin Ghionea 8, Adam Twardo, Muhamed Toromanovic 3, Kamil Syprzak, Petar Nenadic 6, Ivan Nikcevic 1, Ferenc Ilyes 1.
Vive Targi Kielce: Venio Losert, Sławomir Szmal - Piotr Grabarczyk, Michał Jurecki 9, Grzegorz Tkaczyk, Thorir Olafsson, Mateusz Jachlewski, Manuel Strlek 2, Rastko Stojkovic 2, Krzysztof Lijewski 4, Denis Buntic 1, Zeljko Musa 2, Uros Zorman 1, Tomasz Rosiński, Ivan Cupic 5.
Kary: Wisła - 8, Vive - 10 minut. Czerwona kartka za faul: Mateusz Jachlewski (Vive). Sędziowie: Andrzej Rajkiewicz i Jakub Tarczykowski ze Szczecina.

Widzów: ok. 5 tys.

ah

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej