Antoni Padewski – teolog, który sypiał pod gołym niebem

- Mało historycznych postaci zostało tak gruntownie zmienionych przez potomność jak św. Antoni. Z wielkiego uczonego, z płomiennego kaznodziei potomność uczyniła strażnika pogubionych rzeczy, uczynnego gońca, który je zwraca roztargnionym właścicielom – mówił Karol Zbyszewski, dziennikarz Rozgłośni Polskiej RWE.

2013-06-13, 06:00

Antoni Padewski – teolog, który sypiał pod gołym niebem
Św. Antoni z Padwy, foto: wikipedia/domena publiczna

Posłuchaj

Prawda i legenda o świętym Antonim Padewskim - gawęda Karola Zbyszewskiego, dziennikarza Rozgłośni Polskiej RWE (16.11.1988 r.)
+
Dodaj do playlisty

13 czerwca 1231 roku zmarł Antoni Padewski, włoski teolog pochodzenia portugalskiego, franciszkanin, święty, doktor Kościoła.
Naprawdę nazywał się Fernando Martins de Bulhões, urodził się w 1195 roku w Lizbonie. Bardzo wcześnie poczuł religijne powołanie i wstąpił do Kanoników Regularnych św. Augustyna. Aby się dalej kształcić pojechał na studia do Coimbry, która była wtedy stolicą Portugalii. Tam młody mnich poznał kilku braci z żebraczego zakonu franciszkanów, założonego 10 lat wcześniej przez Franciszka z Asyżu. Zachwycony ich pokorą i energią, Fernando przeszedł do zakonu franciszkanów i przybrał imię Antoni. Liczył na to, że wyjedzie na misję do Maroka i poniesie tam śmierć męczeńską za głoszenie Ewangelii. Z powodu choroby, która przeszkodziła mu w podróży, musiał zrezygnować z planów i podjąć pracę ludowego kaznodziei we Włoszech.
- Antoni nie był zmyślonym chłopięciem ze zmyślonych obrazów. Był porywczy, twardy wobec heretyków, którzy wszczynali awantury podczas jego kazań. Dwa razy omal go nie zabili - mówił Karol Zbyszewski.
Posiadał wielki dar wymowy, który połączony z ascezą i duchowym żarem pozwolił mu gromadzić wokół siebie olbrzymie tłumy. Był obdarzony wieloma charyzmatami: miał dar czytania w ludzkich sumieniach, bilokacji oraz proroctwa. Sławny jako orator i uczony w całej zachodniej Europie wykładał na uniwersytecie w Bolonii, Montpellier i Tuluzie.
Przestrzegając zasad franciszkańskich Antoni chodził bosy i obdarty, nie miał nigdy ani grosza, jadł wyżebrane resztki i sypiał pod gołym niebem. W 1231 roku ciężko zachorował na puchlinę wodną. Zmarł 13 czerwca tego samego roku w wieku 36 lat. Choć Antoni spędził w Padwie zaledwie ostatnie półtora roku przed swoją śmiercią Padwa uznała od razu za swego naczelnego świętego.

Patron rzeczy zaginionych

Niecały rok później został kanonizowany przez Grzegorza IX. W 1946 roku Pius XII ogłosił go doktorem kościoła. Święty Antoni jest patronem osób i rzeczy zaginionych, dzieci, górników, małżeństw, ubogich i podróżnych. W miejscu, gdzie go pochowano wznosi się potężna świątynia – Bazylika św. Antoniego w Padwie – jedno z najbardziej popularnych sanktuariów w Europie.
Na obrazach św. Antoni przedstawiany jest jako blady, szczupły, o chłopięcej twarzy blondynek z lilią w ręku. Jest to całkowicie nieprawdziwy wizerunek. W 1981 roku otwarto jego grobowiec. Na podstawie doskonale zachowanych szczątków sprzed 750 lat naukowcy ustalili, że był wysoki i przy tuszy. Antoni miał 190 cm wzrostu, poważną surową twarz, wysokie czoło i kruczo czarne włosy. Od stałego chodzenia boso i długiego klęczenia na modlitwach miał rozpłaszczone stopy i zgrubiałe kolana.

mk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej