Kierunek: Kaukaz
Ostatnimi czasy o Gruzji słyszało się najwięcej w kontekście konfliktu z Rosją. Zdążyliśmy już zapomnieć o słynnej gościnności mieszkających tam ludzi, czy o doskonałym winie z kaukaskich winnic. O pięknie Gruzji i całego Kaukazu podczas Pikniku Naukowego na Stadionie Narodowym mówili Maciej Jastrzębski, korespondent Polskiego Radia z Moskwy oraz poseł Małgorzata Gosiewska, prywatnie miłośniczka tego regionu.
2013-06-15, 14:30
Posłuchaj
Teraz, kiedy spięcia w tym urokliwym regionie odczuwane są w mniejszym stopniu, coraz więcej nie tylko Polaków, ale także właśnie Rosjan, wybiera wschodnią część Morza Czarnego na wakacyjny wypoczynek.
- W ostatnich latach Gruzję odwiedza coraz więcej Rosjan. To bardzo dobrze. Na własne oczy mogą zobaczyć, jak szybko może rozwijać się kraj. Teraz, po wyborach, zmiany nie są już tak gwałtowne. Jednak Rosjanie sami mogą się przekonać, że Gruzja nie jest tak zapóźnionym i zaniedbanym państwem, jak jest to przedstawiane w Rosji – powiedziała Małgorzata Gosiewska.
Gruzini słyną także z ponadprzeciętnej gościnności. Czy potrafią to przekuć w gospodarczy sukces?
- Największym problem dla Gruzinów, w przypadku coraz modniejszej tam agroturystyki, jest przyjmowanie pieniędzy od turystów. Nie są przyzwyczajeni, że od przybyszy, z którymi wspólnie spożywali posiłki, pobierają pieniądze. Gruzini po prostu kochają gościć innych ludzi – dodała Gosiewska.
REKLAMA
Polacy nie odwiedzają Gruzji tylko po to, by wypocząć. Uczymy Gruzinów jak robić turystykę na europejskim poziomie.
- Polskie organizacje pozarządowe, realizując różne projekty, szkolą Gruzinów w tym zakresie. Jak podkreślają, największym problem dla mieszkańców Kaukazu jest właśnie zarabianie pieniędzy na turystach. Dobrą radą dla Polaków odwiedzających Gruzję jest zabranie ze sobą podarków z naszego kraju. Kiedy Gruzini bezinteresownie oferują gościom posiłek, czy podwiezienie w jakieś miejsce, dobrze jest odwdzięczyć się im skromnym prezentem – podsumowała Gosiewska.
PR24
REKLAMA