Przeszedł nad Wielkim Kanionem

Po raz pierwszy w historii człowiek przeszedł na linie nad Wielkim Kanionem Kolorado. Amerykanin Nik Wallenda pokonał odcinek o długości ponad 400 metrów bez żadnego zabezpieczenia.

2013-06-24, 08:50

Przeszedł nad Wielkim Kanionem

Posłuchaj

Marek Wałkuski o wyczynie Nika Wallendy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Ubrany w t-shirt, dżinsy i akrobatyczne buty, Nik Wallenda przeszedł nad wschodnią częścią Wielkiego Kanionu, położoną w rezerwacie Indian Nawaho. 34-letni Amerykanin szedł z długa tyczką po linie o grubości 5 centymetrów. W najwyższym miejscu znajdował się na wysokości 450 metrów. – Panie Boże, panie Jezu, kocham Ciebie – powtarzał niemal przez całą trasę. – Wychwalam Cię Panie Jezu. Panie Boże, uspokój trochę tę linę.
Przejście odcinka o długości 426 metrów zabrało Wallendzie niespełna 23 minuty. Gdy znalazł się po drugiej stronie Kanionu zeskoczył i ucałował ziemię. – Widok z góry zapierał dech w piersiach. Był wspanialszy niż sobie wyobrażałem. Jednak spojrzałem w dół tylko trzy razy. Poza tym musiałem być bardzo skupiony, bo lina ruszała się bardziej niż się spodziewałem.


Wyczyn Nika Wallendy transmitowała telewizja Discovery. Relację z pięciu kamer, z których jedną Amerykanin miał zawieszoną na szyi, można też było oglądać na żywo w internecie.

fot.
fot. EPA/Gilles Mingasson
fot.
fot. EPA/Gilles Mingasson
fot.
fot. EPA/Gilles Mingasson
fot.
fot. EPA/Gilles Mingasson


IAR/mk

REKLAMA

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej